Ceny mieszkań w Polsce biją rekordy i trudno spodziewać się, aby mieszkania miały tanieć. W opinii Tomasza Kalety, dyrektora departamentu sprzedaży w Develia, na rynku brakuje gotowych lokali, które mogłyby zostać przecenione.
- Poza okresowymi promocjami trudno spodziewać się, aby mieszkania miały tanieć.
- Deweloperzy ograniczają realizację nowych projektów, bo nie mają pewności, że znajdą kupców.
- Na wysokim poziomie utrzymuje się zainteresowanie ze strony nabywców gotówkowych.
Jak zaznacza Tomasz Kaleta, dyrektor departamentu sprzedaży w Develia, wraz ze zmniejszeniem się popytu na rynku mieszkaniowym, spada też podaż.
– Budowa mieszkań to skomplikowany, długotrwały proces. Kiedy sprzedają się gorzej, deweloperzy ograniczają realizację nowych projektów, bo nie mają pewności, że znajdą odpowiedni wolumen nabywców – wyjaśnia Tomasz Koleta.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Dodaje, że poza okresowymi promocjami trudno spodziewać się, aby mieszkania miały tanieć. Na rynku brakuje gotowych lokali, które mogłyby zostać przecenione. Stanowią średnio zaledwie 4-7 proc. oferty, podczas gdy na przykład w 2014 roku ich odsetek wynosił aż 30 proc. Dodatkowo, w ostatnim czasie wzrosły koszty generalnego wykonawstwa, surowców energetycznych i materiałów budowlanych.
– Ceny niektórych produktów w samym tylko 2021 roku zwiększyły się o 30 proc., a ze względu na przedłużający się konflikt za naszą wschodnią granicą trend ten raczej szybko się nie odwróci. Do tego dochodzi również ponad 15 procentowa inflacja. Dlatego nie spodziewałbym się daleko idących obniżek cen w najbliższym czasie – mówi Tomasz Kaleta.
Wyjaśnia, że ceny mieszkań będą stabilnie rosły, ponieważ są skorelowane z kosztami generalnego wykonawstwa i materiałów budowlanych. A te w ostatnim czasie podrożały, przez co koszty zakupu mieszkań w projektach wprowadzanych teraz do sprzedaży również są wyższe.
– Możliwe, że w przyszłości tendencja się odwróci i wraz ze spadkiem kosztów wykonawstwa i materiałów możliwe będą również obniżki cen. Nie spodziewałbym się jednak tego w najbliższej przyszłości, jako że perspektywy dla borykającej się z wysoką inflacją gospodarki pozostają pesymistyczne, a konflikt w Ukrainie wciąż jest daleki od deeskalacji. Żaden deweloper nie będzie sprzedawał mieszkań poniżej kosztów ich wytworzenia, może natomiast wstrzymać realizację nowych inwestycji do czasu, kiedy powrócą korzystniejsze warunki rynkowe – mówi Tomasz Kaleta.
Jednocześnie, stale na wysokim poziomie utrzymuje się zainteresowanie ze strony nabywców gotówkowych.
– Obecnie w naszych inwestycjach ich udział wynosi 70-80 proc. Jest to wynik, na który złożył się głównie odpływ klientów kredytowych. Ze względu na ujemne, realne stopy procentowe oraz duży wzrost popytu na najem, nieruchomości pozostają bezpieczną i atrakcyjną formą inwestowania. Należy zaznaczyć, że ta grupa nie kupuje tylko małych lokali pod inwestycję, ale także duże mieszkania wielopokojowe na własne potrzeby – podsumowuje Tomasz Kaleta.
Tekst powstał na podstawie sondy przeprowadzonej przez dompress.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS