W amfiteatrze mieszkańcy miasta mogli porozmawiać z prowadzącymi audycję na antenie radiowej. Wielu z nich skorzystało z tej szansy promowania swojej działalności i pasji, a przy okazji także Polkowic.
Niestety, pogoda uniemożliwiła przeprowadzenie wielu towarzyszących wydarzeniu Pikników Familijnych. Choć deszcz nie sprzyjał spacerom, to cała Polska usłyszała, że w Polkowicach są ludzie z pasją, pozytywnie „zakręceni”. Brak pikników nie sprawił, że audycja się nie udała. Wprost przeciwnie.
– Mogę o Polkowicach powiedzieć same dobre rzeczy – stwierdza Roman Czejarek, jeden z prowadzących audycję. – Mimo tego, że pada przyszło do nas wielu gości, którzy chcą z nami na antenie porozmawiać. Mamy raczej problem z nadmiarem niż z brakiem chętnych do rozmów. I to jest bardzo pozytywne.
Prowadzący stwierdzili, że bardzo często dowiadują się od słuchaczy rzeczy, o których nie mieli pojęcia. Zaskoczyła ich np. informacja o tym, że Polkowice otrzymały prawa miejskie o 10 lat wcześniej niż… Kraków. Informacja o ilości historycznych nazw miasta była inspiracją do przeprowadzenia na ten temat konkursu wśród słuchaczy. Wygrała osoba, która poprawnie potrafiła wymienić ich aż piętnaście.
– Audycja na żywo jest naszą ulubioną formą dziennikarską – podkreśla Sława Bieńczycka, współprowadząca „Lato z Radiem”. – Uwielbiamy to, gdyż zawsze dzieje się coś nowego i nieprzewidywalnego. Czasami zdarzają się wpadki, które zresztą słuchacze uwielbiają. A goście opowiadają o sprawach, które nas ciekawią. A jeśli ciekawią nas to na pewno zaciekawią i słuchaczy.
W audycji, cały kraj mógł usłyszeć, jak prowadzący rozmawiają m.in. z polkowickimi koszykarkami, bibliotekarkami, mistrzami sztuk walki, członkami zespołu Nobo czy mistrzynią bikini fittnes.
– Rozmawialiśmy o akcji, jaką prowadzimy od kilku lat, „Odjazdowe bibliotekarki” – mówi Katarzyna Mich-Rutkowska, dyrektor Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Polkowicach. – To jest akcja, podczas której bibliotekarki wsiadają na rowery miejskie, do koszyczków pakują książki, płyty, materiały promujące bibliotekę i wyruszają w miasto, by zachęcać do korzystania z naszych zbiorów.
Bartosz i Kacper Muszyńscy rozmawiali z prowadzącymi audycję, bez tremy.
– Mimo że nie da się bezpośrednio tego porównać, to jednak rozmowa w radiu na żywo jest łatwiejsza od walki w ringu – stwierdza Bartosz Muszyński, szef klubu Armia Polkowice. – Ciekawe było przyjrzenie się temu. jak taka audycja powstaje. Cieszymy się, że mogliśmy wziąć w niej udział, że jesteśmy odbierani i doceniani jako wartościowy podmiot, który warto pokazywać.
– Bardzo nas cieszy to, że mogliśmy pokazać się z najlepszej strony i że mogliśmy reprezentować gminę – dodaje Kacper Muszyński.
Natalia Czajkowska nie czuła najmniejszego stresu rozmawiając z prowadzącymi.
– Wiedziałam, że będziemy rozmawiać na temat, który jest ze mną przez większą część mojego życia – mówi z uśmiechem dwukrotna Mistrzyni Świata w Bikini Fitness, polkowiczanka. – Mogłabym obudzić się o pierwszej w nocy i mówić na temat zawodów. To jest moja pasja i moje życie. Dostrzegam jednak, że moim problemem jest to, że mam chyba za długi język i jak się rozgadam, to mogłabym mówić i mówić na dany temat. Muszę się pilnować, żeby zakończyć wypowiedź kropką, a nie mówić tak bardzo obszernie – dodaje.
Na zakończenie spotkania z „Latem z Radiem” zagrał znany polkowiczanom zespół Nobo.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS