A A+ A++

Instytut Strat Wojennych im. Jana Karskiego jest państwową jednostką budżetową podległą Prezesowi Rady Ministrów. Instytut prowadzi działalność badawczą, edukacyjną, wydawniczą oraz popularyzatorską w zakresie wiedzy o konsekwencjach II wojny światowej.

Przez sześć ostatnich miesięcy Instytutem kierował prof. Bogdan Musiał – polski historyk, mieszkający na stałe w Niemczech. Ekspert doskonale znający tematykę II wojny światowej oraz strat, jakie poniosła Polska w wyniku niemieckiej agresji rozpoczętej 1 września 1939 roku. Tydzień temu, bardzo niespodziewanie, prof. Musiał został odwołany ze stanowiska. Jako pierwszy napisał o tym na swoim Twitterze Piotr Woyciechowski, a nam udało się to potwierdzić.

twitter

Portal DoRzeczy.pl dotarł również do nieoficjalnych powodów dymisji prof. Musiała.

1 września Polska ma przedstawić szczegółowy raport dotyczący strat wojennych oraz tego, czego jako Rzeczypospolita będziemy potencjalnie domagać się od strony niemieckiej. Nad raportem pracuje zespół pod przewodnictwem posła PiS Arkadiusza Mularczyka.

– Ogłosimy raport, zaprezentujemy kwoty i później, mam taką nadzieję, że w perspektywie kilku lat te reparacje odzyskamy od Niemiec – mówił na początku sierpnia poseł Mularczyk na antenie Polskiego Radia.

Odwołanie dyrektora Instytutu Strat Wojennych

Jak udało się ustalić portalowi DoRzeczy.pl, to właśnie treść raportu, która ma zostać zaprezentowana 1 września, stała się kością niezgody pomiędzy dyrektorem Instytutu prof. Bogdanem Musiałem a posłem Mularczykiem.

Z informacji do których dotarliśmy wynika, że dyrektor Instytutu miał podważać zawartość merytoryczną raportu, w tym m.in. sposób podejścia do kwestii rozliczenia strat demograficznych. Innymi słowy, w ocenie prof. Musiała, raport został źle przygotowany. – W raporcie m.in. nie zostało zawarte rozgraniczenie dotyczące morderstw na Polakach oraz polskich obywatelach pochodzenia żydowskiego – mówi nam osoba znająca kulisy sprawy.

Nasz rozmówca zaznacza, że jest to bardzo ważna kwestia, która może mieć negatywny wpływ na relacje na linii Polska-Izrael. – Jeśli raport zostanie zaprezentowany w ten sposób, będziemy mieli aferę podobną do tej z ustawą o IPN – podkreśla. Prof. Musiał miał też zaznaczać, że rozgraniczenie jest bardzo ważne, bowiem Polaków i polskich żydów mordowano z zupełnie innych pobudek.

Dodatkowo, w raporcie, który ma być zaprezentowany 1 września, miały zostać podane niedoszacowane liczby, czemu sprzeciwiał się były już dyrektor, który jednocześnie o swoich wątpliwościach miał w formie pisemnej miał poinformować premiera Mateusza Morawieckiego, szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka oraz Jana Dziedziczaka, pełnomocnika Rządu do spraw Polonii i Polaków za Granicą. Ostatecznie prof. Musiał został odwołany ze stanowiska.

Portal DoRzeczy.pl skontaktował się z prof. Musiałem, ale historyk odmówił nam komentarza w tej sprawie. Próbowaliśmy się również skontaktować z posłem Mularczykiem, ale bezskutecznie.

Czytaj też:
Płażyński powiedział za dużo o Niemcach. Tik Tok cenzuruje niewygodny film
Czytaj też:
Mosiński: Niemcy muszą stanąć twarzą na wprost tych zbrodni

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułORLEN PALIWA zatrudni pracowników w Sokółce
Następny artykułPytania o Odrę? W TVP mają odpowiedź: “Opozycja razem z Niemcami atakuje Polskę”