Zapowiedź 2. etapu Vuelta a Espana 2022. 20 sierpnia (sobota): ‘s-Hertogenbosch – Utrecht (175,1 km).
Etap w trzech zdaniach
Pierwszy etap ze startu wspólnego to szansa dla sprinterów. Gór ani pagórków nie będzie, a jeżeli na holenderskich nizinach nie powieje wiatr, wówczas tylko kraksa może zmienić oczekiwany finał.
Briefing przed startem
Kolarze ruszą z ‘s-Hertogenbosch, leżącej nad rzeką Dommel stolicy regionu Brabancja Północna, powstałej z XII wieku. Niecodzienna nazwa miasta to skrót holenderskiego des Hertogen bosch, czyli “Książęce Lasy” – w tutejszych lasach miasteczko ustanowił bowiem książę Brabancji, Henryk I. W centrum stoi XIII-wieczna katedra, widoczna jest również bogata sieć fortyfikacji, a co roku odbywa się tu Międzynarodowy Konkurs Wokalny. W 1996 roku miasto gościło Grand Depart Tour de France, a jego obywatelką jest ikona kolarstwa Marianne Vos.
Po krętym początku zawodnicy ruszą na zachód, przez Heusden, posiadającym pozostałości zniszczonego, XII-wiecznego zamku, po czym skręcą na wschód, kierując się wzdłuż rzeki Waal. Tak peleton dociągnie do ustanowionej w XIII wieku miejscowości Rhenen, a po jej okrążeniu pokieruje się ponownie na zachód.
Za Amerongenem, w którym stoi XVII-wieczny dwór, droga zacznie delikatnie prowadzić pod górę, na jedyną premię górską dnia. Alto de Amerongse (2,1 km; 2,4%, kat. 4) większości zawodnikom nawet nie zauważy. Za podjazdem kolarze skręcą w kierunku Amersfoort, w którym znajdują się pozostałości osady z I wieku p.n.e. Samo miasto istnieje od XI wieku. Lotna premia znajduje się przy dawnej bazie lotniczej Soesterberg, otwartej na początku XX wieku i zamkniętej w 2008 roku. Jej umiejscowienie, 17 kilometrów przed metą prowadzi do pytania, czy sprinterzy będą chcieli tak późno walczyć o punkty.
Finisz znajdzie się w Utrechcie, gdzie zawodnicy rywalizowali w próbie drużynowej w piątek. Tym razem kreska zostanie namalowana nie w centrum, a przy parku naukowym, będącym również największym kampusem miejscowego uniwersytetu.
Dojazd na metę jest skomplikowany, przepełniony rondami i zakrętami – na ostatnich sześciu kilometrach czeka ponad dziesięć wiraży. Przy wjeździe do miasta znajdą się dwa ronda, a na trzecim, niemal 5 kilometrów przed metą, droga na moment się zwęzi. Nieco dalej szykana zaprowadzi na równie wąską ulicę wzdłuż kanału, a po przejechaniu długiej prostej zawodnicy wjadą na drogę zarezerwowaną dla autobusów, którą dojadą na ostatni kilometr. Ten wyraźnie zakręca po łuku w lewo 500 metrów przed metą.
Faworytami wydają się być Pascal Ackermann (UAE Team Emirates) i Tim Merlier (Alpecin-Deceuninck).
W Bora-hansgrohe na przełamanie liczy Sam Bennett, choć niemiecki zespół może również postawić na mocnego na Tour de France Danny’ego van Poppela. Ekipa Team DSM ma w zanadrzu Nikiasa Arndta, a także Johna Degenkolba, ale starszy z Niemców jest daleki od formy sprzed lat. W kolejne zwycięstwo, po sukcesie na drugim etapie Tour de Pologne, celować może Gerben Thijssen (Intermarché-Wanty-Gobert Matériaux). W sprinty powinni włączyć się też Mads Pedersen (Trek–Segafredo) i Kaden Groves (BikeExchange–Jayco).
Premie górskie:
Alto de Amerongse (105,1 km – 70 km przed metą; 2,1 km; 2,4%, kat. 4)
Lotna premia:
Vliegbasis Soesterberg (158,3 km – 16,8 km przed metą)
Start honorowy do etapu o godz. 13:15, start ostry – 13:32 po 7,6-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 17:20-17:42.
mapki i profile: Unipublic
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS