A A+ A++

Marcel ma 7 miesięcy. Jest otoczony miłością rodziców ciągle radosnym dzieckiem. Nie wie, że zaatakowała go śmiertelna choroba – złośliwy guz mózgu medulloblastoma. Jedynym ratunkiem dla Marcela jest wyjazd do USA na operację, autoprzeszczep szpiku i leczenie. Koszt – 3,6 mln zł. Do tej pory zebrano 1,3 mln zł. Ciągle potrzeba bardzo wiele, a liczy się każdy dzień. Kiedy pojawią się przerzuty, będzie za późno. O tym, jak można pomóc Marcelowi, piszemy na wlkp24.info.

Od kilku dni informujemy na łamach portalu i w Telewizji Proart o Marcelu – niezwykle radosnym 7-miesięcznym dziecku z Krotoszyna, które cierpi na złośliwy nowotwór mózgu. W Polsce nie ma dla niego ratunku. Jedyny jest w Stanach Zjednoczonych, ale koszt operacji, autoprzeszczepu szpiku oraz kilkumiesięcznego leczenia to gigantyczny koszt rzędu 3,6 mln zł.

>> Brakuje 3 mln zł! #goMarcel! Celebryci apelują o pomoc, internauci licytują, ruszyły też inne akcje <<

Niestety, innego ratunku nie ma, a nowotwór nie będzie czekał. Trzeba zdążyć uzbierać potrzebną kwotę zanim dojdzie do przerzutów. Trwa walka z czasem.

Na Facebooku powstała grupa, w której dziesiątki tysięcy osób licytują różnego rodzaju przedmioty i usługi, a zebrane w ten sposób pieniądze zasilą konto Marcela. Trwa zbiórka w serwisie siepomaga.pl, gdzie zebrano już 1,3 mln zł.

Historię Marcela możecie obejrzeć w Wydarzeniach Telewizji Proart. Kiedy dokładnie?

25 grudnia: godz. 17.20, 20.00, 22.30
26 grudnia: godz. 8.00, 10.00, 17.20, 20.00, 22.30
27 grudnia: godz. 8.00, 10.00, 12.00

redaktor naczelny wlkp24.info

[email protected]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRodziny zastępcze z wyższym wynagrodzeniem. Zdaniem radnego to nadal zbyt mało
Następny artykułCzy można zaufać wilkom? “Dobry wilk. Tragedia w szwedzkim zoo” Larsa Berge [RECENZJA]