A A+ A++

W regionie rozpoczęła się już migracja ptaków. Okazuje się, że niektóre z nich odleciały z Polski już w czerwcu, a inne zostaną w kraju, by spędzić tu zimę. Jednak szczyt jesiennej migracji jeszcze przed nami. Jak na razie fani ptaków mogą obserwować je jeszcze w swoim naturalnym środowisku.


Przeloty ptaków z lęgowisk na zimowiska jest bardzo rozciągnięty w czasie.

Pierwsze ptaki odlatują już w połowie czerwca. Gatunkami, które jako jedne z pierwszych rozpoczynają swoją wędrówkę są ptaki siewkowe, takie jak czajki. W drugiej połowie czerwca przez Polskę przelatują też inne gatunki ptaków siewkowych, które migrują z lęgowisk położnych dalej na północ na zimowiska w rejonie Morza Północnego, np. brodźce śniade, bataliony. Jako pierwsze lecą ptaki, które z różnych powodów nie przystąpiły wcale do lęgów (są zbyt młode, nie znalazły partnera), straciły lęgi, albo ich strategia lęgowa jest taka, że w trakcie odchowu piskląt jeden ptak z pary opuszcza drugiego i zostawia mu opiekę nad potomstwem, albo w ogóle nie bierze udziału w odchowaniu piskląt – tłumaczy Łukasz Krajewski, starszy specjalista ds. ochrony przyrody z Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Do swojej podróży przygotowują się także bociany. Jednak z roku na rok coraz więcej osobników nie odlatuje do Afryki i zimuje w Polsce. Niebawem widok bociana w śnieżnej scenerii może przestać budzić zdziwienie.

Tak, bociany właśnie teraz intensywnie migrują i opuszczają nasz kraju udając się w drogę do Afryki. Te ptaki każdego roku odlatują o podobnej porze roku. Najwięcej z nich odlatuje w połowie sierpnia. We wrześniu już bardzo trudno spotkać jakiekolwiek bociana na Podlasiu – stwierdza specjalista z BbPN. – Niemal każdego roku odnotowywane są w naszym województwie nieliczne przypadki, że bociany próbują zimować. Często im się to udaje. Korzystają z łagodnych zim i pomocy ludzi, którzy je dokarmiają, żeby przetrwać ten okres. Najczęściej są to młode ptaki, które zbyt późno wyleciały z gniazd, albo nie wiedzą co mają zrobić lub nie mają na to siły.

CZYTAJ TEŻ: Środek zimy, a we wsi w gniazdach siedzą sobie bociany [WIDEO, FOTO]

Jednak migracja nie rozpoczęła się jeszcze na dobre.

Szczyt jesiennej migracji ptaków dopiero przed nami. Najwięcej gatunków odlatuje we wrześniu i w październiku. Jest szereg gatunków osiadłych, które wcale nie odlatują. Najpóźniej odlatują te gatunki, których zimowiska są położne bardzo blisko naszego kraju lub wręcz zaczynają się w zachodniej Polsce. Są to np. żurawie i skowronki, które w przypadku bardzo łagodnych zim mogą nielicznie pozostawać u nas przez całą zimę, tzn. większość oczywiście podejmie wędrówkę i odleci w październiku, ale maruderzy pozostaną u nas znacznie dłużej, może całą zimę, o ile nie wygonią ich duże opady śniegu lub silne mrozy – tłumaczy Łukasz Krajewski.

W Polsce na zimę zostają m.in. wróble, sikorki, gawrony, kawki, jemiołuszki, dzięcioły i sójki. 

(orj)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak zrobić domowe masło?
Następny artykułSrebrna: Łoś wybiegł przed pędzące auto. 40-latek trafił do szpitala