Polski Związek Wędkarski wydał w środę 17 sierpnia oświadczenie na temat obecnego stanu Odry. Wędkarze wprost nazywają rzekę „polskim Czarnobylem”.
PZW o „polskim Czarnobylu”, jaki dzieje się obecnie na rzece
„Obecna sytuacja ekologiczna na Odrze i wokół rzeki Odry jest największą katastrofą ekologiczną XXI wieku w Polsce. To sytuacja bez precedensu, która sprawiła, że rzeka Odra będzie martwa przez wiele lat, a rozmiar dewastacji środowiska jest niewyobrażalny i ciężki do określenia” – czytamy w zamieszczonym na Twitterze piśmie.
Wędkarze oskarżają o brak dostatecznie szybkiego działania Wody Polskie.
„Z całą odpowiedzialnością chcemy powiedzieć, że »polski Czarnobyl« jaki dzieje się obecnie na rzece, spowodowany jest brakiem kompetencji, zaangażowania i odpowiedniego działania ze strony państwa. Przede wszystkim Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, ich postawy i braku działania w kluczowych, pierwszych dniach katastrofy” – podkreślają w piśmie. „Wody Polskie, które pobierają opłaty wodno-ściekowe oraz wydają pozwolenia na zrzut odpadów i ścieków, powinny wiedzieć, jaka jest przyczyna i jakie zanieczyszczenia zostały w tym czasie zrzucone do rzeki” – piszą i domagają się odpowiedzi na pytania „Jakie przedsiębiorstwa zlokalizowane wokół Odry dostały pozwolenie w okresie od 15 lipca do 7 sierpnia za zrzut? Jakie to były ścieki?”
PZW: „Wyłowimy” sprawcę ekologicznej katastrofy
PZW przypomina też, że jest zobowiązany do „przeprowadzania zarybiania w 13 obwodach ustanowionych na Odrze” „Jaki jest sens wpuszczania ryb do skażonego ekosystemu?” – pytają wędkarze.
Związek zapowiada, że „będzie domagał się odszkodowań za katastrofę ekologiczną, do jakiej doszło na rzece Odrze”.
„Jako związek będziemy się ubiegać o pokrycie kosztów odtworzenia rybostanu w Odrze. Związek zamierza prowadzić również wszelkie, zdecydowane działania, mające na celu ukaranie wszystkich osób i podmiotów, przedstawicieli instytucji, którzy doprowadzili do tej katastrofy, a także wszystkich tych, którzy nie zareagowali w porę na tę sytuację, a mieli taki obowiązek nałożony prawem” – czytamy. „Na pewno »wyłowimy« sprawcę i współodpowiedzialnych tej ekologicznej katastrofy” – dodano.
„Wiadomości” TVP cytują anonimowego rybaka. „Wszystko wraca do normy”
Tego samego dnia w wieczornym wydaniu „Wiadomości” TVP przekonywały, że sytuacja na Odrze już wraca do normy.
„Rybacy nie mają wątpliwości, sytuacja na Odrze szybko się poprawia” – mogliśmy usłyszeć w materiale. Następnie zacytowano „rybaka”, którego nie podpisano w żaden sposób. – Powraca do normy wszystko, cała przyducha mija już – mówił anonimowy mężczyzna.
W „Wiadomościach” podkreślono też, że ustalanie przyczyn śnięcia ryb trwa, ale na pewno nie miało na to wpływu zanieczyszczenie rtęcią. Poinformowano też, że śledztwo w tej sprawie „natychmiast” rozpoczęła prokuratura.
– Z podobnymi problemami zmaga się wiele innych państw, w tym Niemcy – przekonują „Wiadomości”.
W kolejnym materiale zatytułowanym „Politycy opozycji złapani na kłamstwie” dziennikarze Wiadomości zarzucali kłamstwo na temat rtęci w rzece marszałek województwa lubuskiego Elżbiecie Polak z PO i cytowali wypowiedzi przewodniczącego partii Donalda Tuska, który mówił, że „PiS jest jak rtęć”. Wiadomości oskarżają Tuska o bronienie marszałek województwa lubuskiego.
Następnie w materiale „Nieudacznicy z opozycji pouczają innych” sugerowali, że opozycyjni samorządowcy tacy jak prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, czy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie radzą sobie z problemami w swoich miastach, a pouczają rząd. – Brak wiarygodności, seria niespełnionych obietnic wyborczych, zaniedbywanie problemów zwykłych ludzi, arogancja władzy i polityczne nieudacznictwo to zarzuty, które wobec opozycji z Donaldem Tuskiem na czele, pojawiają się od dawna – można było usłyszeć na koniec materiału.
Minister Moskwa: Ptaki fruwają, przyroda ma się dobrze
W „Gościu Wiadomości” pojawiła się natomiast minister klimatu i środowiska Anna Moskwa również przekonywała, że sytuacja na rzece już wraca do normy.
– Teraz sytuacja na Odrze się normalizuje. W wielu miejscach, szczególnie w województwach południowych, to jest opolskie, dolnośląskie, stan rzeki porównywalny do normalnych stanów z poprzednich lat – przekonywała minister. – Nie mamy przypadków, ani informacji o tym, by ta sytuacja wpływała na inne zwierzęta poza wodne. Ptaki fruwają, przyroda ma się dobrze. A w tych województwach, gdzie wraca życie, pływają ryby, narybek, cała przyroda, zarówno rośliny, jak i zwierzęta funkcjonują bez zakłóceń, tak samo jak to było w sierpniu, w czerwcu i w pozostałych miesiącach – dodała.
Czytaj też:
GIOŚ ostrzegał ws. skażenia Odry. Poseł PO: Dwa dni później Jarosław Kaczyński zorganizował grilla
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS