Na Słowacji nie trzeba licencji ani nie ma limitów, ale zbieranie grzybów nie jest tam tak popularne jak w Polsce. Od kilkunastu lat Słowacja jest popularna bardzo wśród grzybiarzy z Polski.
Lasy w Beskidach to miejsce popularne wśród grzybiarzy. Gdy tylko w górach pojawiają się pierwsze borowiki ceglastopore, zaczynają tu ściągać miłośnicy grzybobrania z całego województwa śląskiego. Czasem w tych najbardziej popularnych miejscach w tym samym czasie grzyby zbiera nawet kilkadziesiąt osób.
Grzybobranie na Słowacji
Na Słowacji jest inaczej. Tam zbieranie grzybów nie jest tak popularne jak w Polsce. – Jeździmy ze znajomymi do słowackiej miejscowości Nowoć. Z granicy jest niedaleko, a grzybiarzy nigdy nie ma tam tylu, co w lasach po polskiej stronie. Gdy jeździmy tam w tygodniu, to czasem przy lesie stoi tylko nasze auto. Więcej grzybiarzy jest w weekendy, ale też nigdy nie są to tłumy – opowiada Piotr, grzybiarz z Bielska-Białej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS