Ciężki sprzęt jeżdżący po korycie rzeki i odłów ryb – taki widok zastali strażnicy rybaccy, którzy przyjechali nad Żylicę w Zarzeczu. Po ich interwencji ryby zostały wypuszczone, niestety w to samo miejsce, gdzie jeździła koparka.
Członkowie Społecznej Straży Rybackiej Powiatu Żywieckiego ścigają kłusowników i nieetycznych wędkarzy. Zdarza im się łapać osoby, które powinny świecić przykładem. Strażnicy opowiadają, że do takiej właśnie sytuacji doszło 8 sierpnia.
Koparka wjechała do górskiej rzeki
Żylica to lewostronny dopływ Soły. Rzeka ma niespełna 22 km długości, uchodzi do Jeziora Żywieckiego w Zarzeczu. Mówi się o niej, że była kiedyś „najpracowitszą rzeką w Beskidach”, napędzała m.in. maszyny fabryk, spławiano nią także drewno. 8 sierpnia strażnicy Społecznej Straży Rybackiej Powiatu Żywieckiego pojechali nad Żylicę do Zarzecza, bo dowiedzieli się, że są tam wykonywane prace wymagające wjazdu ciężkiego sprzętu do koryta rzeki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS