A A+ A++

Już daje się odczuć, że większość deweloperów w Kielcach wstrzymuje lub mocno ogranicza nowe inwestycje mieszkaniowe. Oni również nie są pewni, w jakim kierunku będzie zmierzał rynek.

Rozmowa z Marcinem Toporkiem, dyrektorem kieleckiego oddziału firmy Północ Nieruchomości

Grzegorz Walczak: Zapytam przewrotnie: kogo dziś w Kielcach stać na własne mieszkanie?

Marcin Toporek: Klienta gotówkowego.

Tylko?

– W związku z podwyżką stóp procentowych zdolność kredytowa spadła drastycznie. Podam przykład: w zeszłym roku ktoś, kto mógł pozwolić sobie na 400 tys. zł kredytu hipotecznego, teraz ma zdolność na poziomie mniej więcej 150 tys. zł.

Nawet jeśli dodamy do tego 100 tys. wkładu własnego, to zamiast mieszkania za pół miliona może on nabyć mieszkanie za 250 tys. zł. Innymi słowy: ktoś, kogo w Kielcach jeszcze rok temu stać było na kupno na kredyt nowego mieszkania z garażem, pod klucz, o powierzchni 45 m kw., teraz może sobie pozwolić na 30-, 35-metrową kawalerkę w starym budownictwie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAgata Rubik we wzorzystym komplecie. Ta stylizacja to hit lata!
Następny artykułJeden z najlepszych ukraińskich pilotów zginął w walce. „Odleciał nasz obrońca, nasz bohater”