Miniony sezon był rozczarowujący dla fanów RB Lipsk, bo przystępowali do niego jako wicemistrzowie Niemiec, a zakończyli rozgrywki dopiero na czwartym miejscu. a do Bayernu stracili aż 19 punktów. Dlatego tego lata drużyna sponsorowana przez Red Bulla dokonała kilku ciekawych wzmocnień.
Z Wolfsburga ściągnięto 24-letniego pomocnika Xavera Schlagera za 12 milionów euro, a za 26 mln kupiono Davida Rauma, lewego obrońcę z Hoffenheim. Hitem transferowym wydaje się powrót Timo Wernera, który w barwach Lipska zdobył 90 bramek i zanotował 40 asyst, ale w ciągu dwóch lat nie przekonał do siebie fanów Chelsea.
RB Lipsk myśli także o przyszłości. Jak poinformował Fabrizio Romano, do Lipska trafi Benjamin Sesko, 13-krotny reprezentant Słowenii.
– Umowa została sfinalizowana. Sesko dołączy w 2023 roku, a do tego czasu zostaje w Red Bullu Salzburg. Umowa Sesko z RB Lipsk będzie obowiązywała do czerwca 2028 roku – napisał na Twitterze włoski dziennikarz.
Sesko będzie kosztował 24 mln euro – czyli o cztery miliony więcej niż Erling Haaland, gdy ten odchodził do Borussii Dortmund (jego klauzula wynosiła 20 mln). Nie trzeba być fanem ligi austriackiej, by usłyszeć o Sesko. 19-letni Słoweniec już w poprzednim sezonie zanotował sześć meczów w Lidze Mistrzów, a jego drużyna dotarła do fazy pucharowej, gdzie w 1/8 finału odpadła z Bayernem.
W Salzburgu rozegrał 39 spotkań, strzelił 12 goli i zanotował osiem asyst. To świetny wynik, jeśli weźmiemy pod uwagę, że na murawie spędził mniej niż 1800 minut. Dobre statystyki miał także w poprzednim klubie. W drugoligowym FC Liefering zdobył 22 bramki w 44 meczach.
Mierzący aż 195 cm napastnik jest nazywany “słoweńskim Erlingiem Haalandem”, co nikogo nie może dziwić, bo wysoki Norweg także grał w Red Bullu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS