A A+ A++

Kilka wątków z wywiadu premiera Jarosława Kaczyńskiego dla najnowszego tygodnika „Sieci” już na tych łamach omówiliśmy. W rozmowie padają przełomowe deklaracje, w tym zapowiedź wyciągnięcia wniosków z wiarołomnej postawy Brukseli.

CZYTAJ: Jarosław Kaczyński w „Sieci” o relacjach z KE: „Wykazaliśmy maksimum dobrej woli ale ustępstwa nic nie dały. Czas wyciągnąć wnioski”.

Bardzo ważnym elementem jest też zapowiedź powrotu do ważnej reformy – sądownictwa – bardzo oczekiwanej przez Polaków, a zatrzymanej wskutek presji Brukseli i postawy niektórych czynników wewnętrznych. Tym bardziej, że patologie w tym obszarze są widoczne na każdym kroku, a szukanie kompromisu przez obóz Zjednoczonej Prawicy wykorzystywane jest wyłącznie do prób anarchizacji i wywołania chaosu.

To jest ciężka choroba polskiego państwa. Tej chorobie trzeba zaradzić

— mówi lider Zjednoczonej Prawicy.

Dodaje:

Coraz bardziej jest oczywiste, że tu nie ma sensu zważać na Unię Europejską, bo ona i tak ma inny plan. Unia nie wykonuje swoich obowiązków wobec Polski, nie przestrzega żadnych reguł. W tej sytuacji nie mamy powodów brać pod uwagę jej zastrzeżeń, które nie mają żadnych podstaw traktatowych, które nie mają nic wspólnego z praworządnością. Odwrotnie – są ochroną łamania praworządności przez rozgrzanych politycznie sędziów, łamiących polskie ustawy, polską konstytucję.

autor: wPolityce.pl
autor: wPolityce.pl

Przeprowadzający wywiad Michał Karnowski zwraca uwagę, że choć traktaty Unii Europejskiej pozostawiają organizację wymiaru sprawiedliwości państwom narodowym, Komisja Europejska i jej trybunały próbują to nadzorować do poziomu pilotowania karier zanarchizowanych sędziów, odrzucających lojalność wobec państwa polskiego. Jaki tu mamy ruch?

Musimy wrócić do tego tematu, musimy podjąć ten wysiłek, bo każdy chyba już widzi, że celem tych interwencji nie była ochrona praworządności europejskiej, ale rozmontowanie praworządności w Polsce. Oczywiście to kwestia uzgodnień z panem prezydentem, bo bylibyśmy dziś w zupełnie innej sytuacji, sprawa byłaby zakończona, gdyby nie weta z lipca 2017 r. Przetargi z Unią też by pewnie potem były, ale z zupełnie innych pozycji.

Sędziom trzeba przypomnieć rzecz podstawową: mają obowiązek przestrzegania polskich ustaw, a jedynym miejscem do oceny ich zgodności z konstytucją jest Trybunał Konstytucyjny

— odpowiada premier Kaczyński.

Jak w szczegółach mogłyby wyglądać zmiany w sądownictwie?

W największym skrócie chodzi o reformę określaną jako projekt spłaszczenia struktury sądów autorstwa pani Anny Dalkowskiej, swego czasu wiceminister sprawiedliwości, która obecnie jest w Sądzie Najwyższym. Do tego projekt Pawła Kukiza dotyczący sędziów pokoju. W naszych warunkach konstytucyjnych to trudne do wprowadzenia, bo Trybunał Konstytucyjny jasno wyłożył, że mogą orzekać tylko zawodowi sędziowie. To oznacza, że wszystko musi iść przez Krajową Radę Sądownictwa, musi być powołanie przez prezydenta

— stwierdza rozmówca tygodnika „Sieci”.

Także ten fragment rozmowy czytelnicy wPolityce.pl poznają jako pierwsi.

Zachęcamy do zakupu tygodnika w kioskach bądź zaabonowania prenumeraty elektronicznej. To także dla nas wielka pomoc.

Robur

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoń użytkowy w tradycji polskiej (zdjęcia)
Następny artykułPedri zachwycony grą z Lewandowskim. “To dla mnie zaszczyt”