A A+ A++

10 osób z jednej rodziny, w tym troje dzieci, zginęło w pożarze domu w miejscowości Nescopeck w stanie Pensylwania w USA. To rodzina strażaka Harolda Bakera, który jako pierwszy przyjechał na miejsce.

Pożar wybuchł w dwupiętrowym domu około 2.40 w piątek. Według policji stanowej Pensylwanii zginęło siedmioro dorosłych i troje dzieci. Wśród ofiar znaleźli się syn, córka Bakera i troje wnuków – podała agencja Associated Press.

Według policji stanowej dzieci, które zmarły, miały 5, 6 i 7 lat. 

Funkcjonariusze poinformowali, że ​​trwa śledztwo w tej sprawie.

ZOBACZ: Tajlandia. Pożar dyskoteki. Co najmniej 13 osób zginęło, kilkadziesiąt jest rannych

W pożarze zginęła rodzina strażaka

Harold Baker jest strażakiem-ochotnikiem w Nescopeck. Był w pierwszym wozie strażackim, który przyjechał na miejsce pożaru – poinformował “The Washington Post”.

Wyjaśnił, że 10 ofiar śmiertelnych to jego syn, córka, teść, szwagier, szwagierka, troje wnucząt i dwoje innych krewnych.

– Próbowaliśmy się do nich dostać – mówił Baker. – Nie było to możliwe, nie było o tym mowy – wyjaśniał.

msm/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLegia. Kosta Runjaić odpowiada Interii: Tak i nie. Wideo
Następny artykułTrwają prace nad szczepionką na raka płuc