A A+ A++

Już w najbliższą niedzielę w Polsce ma otworzyć się kilkaset sklepów sieci „Biedronka”. Właściciele planują obejść przepisy dotyczące handlu w niedziele i zaoferować klientom… wypożyczanie książek. Informują o tym związki zawodowe. „Należy bardzo dokładnie, z różnych stron, skontrolować sieć, która dopuszcza się tak bezczelnych, przynajmniej na razie, pomysłów na omijanie przepisów” – powiedział w rozmowie z Wp.pl wiceminister finansów Artur Soboń. Z kolei szefowa resortu rodziny i polityki społecznej, Marlena Maląg, zwróciła się o przeprowadzenie przez Państwową Inspekcję Pracy wzmożonych kontroli przestrzegania ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i w święta.

CZYTAJ TAKŻE:

-Zakaz handlu w niedzielę. Jest orzeczenie TK: „Zaskarżone przepisy są zgodne z konstytucją”. Trybunał umorzył sprawę dwóch regulacji

-Koniec omijania przepisów? Śniadek: Projekt uszczelniający zakaz handlu w niedziele jest już w Sejmie

Biedronka chce ominąć przepisy?

Związki zawodowe i pracownicy sieci od kilku dni alarmują, że Biedronka planuje ominąć przepisy dotyczące handlu w niedziele i święta.

W nocy z piątku na sobotę Biedronki mają otrzymać po ok. 140 książek. Ich wypożyczanie ma umożliwić otwieranie sklepów w niedziele z zakazem handlu

— pisze serwis Businessinsider, powołując się na ustalenia portalu wiadomoscihandlowe.pl, który dotarł do pisma z wytycznymi dotyczącymi działania wypożyczalni książek w Biedronce.

Standy w sklepach w formacie Biedronka 2.0 mają zostać ustawione w strefie wejścia, a w sklepach w formacie 3.0 — w strefie Non Food. Z wypożyczalni będą mogli korzystać klienci z kartą Moja Biedronka. Okres wypożyczenia książki wynosi dwa tygodnie

— wynika z treści pisma, które mieli otrzymać pracownicy sieci.

Jak dowiadujemy się dalej, książki klienci będą mogli wypożyczać przy kasach, jednak wyłącznie tych z fizyczną obsługą. Kaucja wynosiłaby 3 zł, a w ramach jej zwrotu klientowi przysługiwałby voucher na kolejne zakupy.

Za niezwrócenie książki w terminie sieć ma zablokować klientowi karę „Moja Biedronka”. Co ciekawe, blokada dotyczyłaby wypożyczeń, ale nie zakupów.

Biuro prasowe Jeronimo Martins na naszą prośbę o potwierdzenie autentycznosci dokumentu zawierajacego wytyczne, nie odniosło się bezpośrednio do pytania. Firma przekazała jedynie, że: „Co do zasady autentyczność dokumentów JMP potwierdza opatrzenie ich logotypem, stopką oraz podpisami”

— czytamy na portalu wiadomoscihandlowe.pl.

Protest pracowników i reakcja wiceministra finansów

Pracownicy Biedronek zapowiadają protest, jeżeli sklepy rzeczywiście otworzą się w niedziele niehandlowe.

Stanowczo sprzeciwiamy się pracy w niedziele niehandlowe. Jeżeli zarząd firmy JMP postanowi otworzyć sklepy w niedziele ustawowo wolne od handlu, nasz zespół postanowi przystąpić do protestu

— podkreślono w komunikacie cytowanym przez Money.pl.

Do sprawy odnieśli się przedstawiciele polskiego rządu, m.in. wiceminister finansów Artur Soboń. W programie portalu Wirtualna Polska „Tłit” przyznał, że zdarza mu się robić zakupy w niedziele, jednak zaskoczyła go informacja dotycząca sklepów sieci Biedronka.

Ona jeszcze nie jest potwierdzona. Nie mam prawa im [związkowcom, pracownikom Biedronek] nie wierzyć, bo przygotowania organizacyjne wymagają tego, aby zorganizować pracę w sposób, o jakim związkowcy alarmują

— powiedział wiceszef MF.

To byłoby coś zupełnie niesłychanego, bo ktoś powie, że dzisiaj istotą działalności gospodarczej jest próba obchodzenia przepisów, które ustanowi rząd

— dodał.

Pytany, czy rząd jest przygotowany na taką sytuację, Artur Soboń zaznaczył, że nie odpowiada bezpośrednio za przepisy dotyczące handlu w niedziele i święta, ale „jeśli będzie potrzeba ich korekty, to bez wahania ją przeprowadzimy”.

To przykład tak skandalicznej praktyki, że sieć, która dopuściłaby się tak bezczelnej próby omijania przepisów, powinna spodziewać się, że nic dobrego jej z tego nie przyjdzie

— zapowiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.

Na pytanie, czy należałoby dokonać nowelizacji stosownej ustawy lub skierować sprawę do UOKiK, Soboń stwierdził:

Należy bardzo dokładnie, z różnych stron, skontrolować sieć, która dopuszcza się tak bezczelnych, przynajmniej na razie, pomysłów na omijanie przepisów.

Prowadzący, nawiązując do słów aktywisty Jana Śpiewaka, zapytał swojego rozmówcę, czy jest to „kpina z państwa”.

Z tej kpiny będą wyciągnięte konsekwencje. Gdyby do niej doszło. Zakładam, że ktoś po drugiej stronie pójdzie po rozum do głowy i nie spróbuje takiego czegoś, jak powiedziałem, na rympał, przeprowadzić

— ocenił Artur Soboń.

Szefowa MRiPS chce kontroli w dyskontach sieci

Stanowczo zareagowała także minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, zwracając się do głównej inspektor pracy Katarzyny Łażewskiej-Hrycko o przeprowadzenie przez Państwową Inspekcję Pracy wzmożonych kontroli przestrzegania ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i w święta.

Ustawa z 2018 r. wprowadziła zakaz handlu w niedziele i święta. Jednocześnie w ustawie wskazano ponad 30 przypadków, w których zakaz ten nie obowiązuje ze względu na rodzaj działalności – gdy prowadzenie handlu uzasadnia użyteczność społeczna i codzienne potrzeby ludności.

Według MRiPS część przedsiębiorców stale podejmuje próby nadużywania tych przepisów, interpretując wyjątki niezgodnie z celem ustawy, a niejednokrotnie ewidentnie ją łamiąc.

W tej sytuacji minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg wystąpiła do głównego inspektora pracy Katarzyny Łażewskiej-Hrycko z prośbą o objęcie sprawy ograniczenia handlu szczególnym nadzorem i przeprowadzenie wzmożonych kontroli przestrzegania przepisów ustawy.

Według resortu rodziny „przedsiębiorcy zamierzają podejmować kolejne próby działań wbrew istocie wprowadzonego zakazu handlu w niedziele”.

Z informacji posiadanych przez resort wynika, że w najbliższym czasie handel w niedziele miałby być prowadzony w placówkach handlowych przekształconych w tym celu w placówki medyczne bądź czytelnie

— napisała minister w piątkowym piśmie do głównej inspektor pracy Katarzyny Łażewskiej-Hrycko.

Minister Maląg poprosiła o przekazanie informacji o wynikach przeprowadzonych kontroli w tym zakresie. Wcześniejsze pismo w tej sprawie minister skierowała do GIP w lutym br.

Stwierdzenie, czy doszło do naruszenia ustawy jest możliwe tylko po kontroli przeprowadzonej przez inspektora pracy, który ocenia zastany w trakcie kontroli stan faktyczny przez pryzmat obowiązujących przepisów.

aja/PAP, Wp.pl, Businessinsider.com.pl, wiadomoscihandlowe.pl, Money.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSesja Rady Miejskiej w Końskich. Duża dyskusja o SkateParku
Następny artykułZobacz “magiczne sztuczki” Lewandowskiego na Camp Nou [WIDEO]