– Trochę nam to wszystko rusza z jednodniowym opóźnieniem, bo wczoraj deszcz całkowicie pokrzyżował start eliminacji. Ale takie rzeczy się zdarzają niemal wszędzie, więc też nie możemy jakoś szczególnie narzekać. Ważne, że dzisiaj wyszło słońce i ruszamy na czterech kortach pełną parą. Najpierw rozgrywamy dwie rundy eliminacji, a na koniec dnia odbędzie się też kilka pierwszych meczów turnieju głównego – powiedziała Agnieszka Radwańska.
W eliminacjach do Polish Open startuje dziesięć polskich tenisistek, a już po południu przekonamy się ile z nich wejdzie do głównej drabinki. W niej prawo gry ma siedem Polek, w tym trzy znalazły się w gronie rozstawionych zawodniczek, więc na otwarcie mają „wolny los” i grę rozpoczną od drugiej rundy. Z numerem pierwszym w drabince znalazła się Magda Linette (AZS Poznań), z drugim zagra triumfatorka Esvelo 96. Narodowych Mistrzostw Polski w Bytomiu Magdalena Fręch (LOTOS PZT Team/KS Górnik Bytom), a z siódmym Katarzyna Kawa (BKT Advantage Bielsko-Biała).
Na podstawie rankingu wystąpią w Kozerkach także Weronika Falkowska (LOTOS PZT Team/KS Górnik Bytom) i Urszula Radwańska (WKT Mera Warszawa), a dzięki „dzikim kartom” od Polskiego Związku Tenisowego także Martyn Kubka (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) i Anna Hertel (AZS Poznań). Właśnie Hertel jako pierwsza z Polek wyjdzie na kort w poniedziałek, a jej rywalką będzie Waleria Sawinycz.
– Turnieje ITF W100 są zawsze bardzo mocno obsadzone, więc tym bardziej cieszy, że dwie Polki są najwyżej rozstawione w naszej drabince. Ale to absolutnie nie jest przypadek, bo w tej chwili mamy coraz więcej dziewczyn w światowej czołówce i osiągają one coraz lepsze wyniki. W tegorocznym Wimbledonie wystąpiło ich pięć i wszystkie przeszły pierwszą rundę. Mam nadzieję, że tu w Kozerkach też będzie Polkom szło bardzo dobrze – uważa Radwańska.
– To jest pierwszy w Polsce zawodowy turniej rozgrywany na hardkorcie, a jak wiemy 90 procent sezonu tenisowego stanową turnieje właśnie na hardkorcie. I teraz my możemy mieć w Polsce właśnie taki turniej. Czego chcieć więcej? Teraz zaczynamy od imprezy ITF W100, a kto wie co będzie później. Możliwe, że już w przyszłym roku będziemy organizować turniej rangi WTA. Ale na razie mamy pierwszą edycję i trzeba przyznać, że jest sporo fajnych nazwisk w drabince. No i zagrają prawie wszystkie najlepsze polskie tenisistki. To bardzo fajna sprawa dla organizatorów, dla kibiców no i świetna promocja polskiego tenisa – dodała.
ZOBACZ TAKŻE: Ashleigh Barty wzięła ślub. Iga Świątek złożyła życzenia młodej parze
Radwańska skończyła tenisową karierę w listopadzie 2018 roku. Obecnie jest szczęśliwą mamą dwuletniego synka, często trenuje, a nawet gra na korcie głównie w pokazowych imprezach i LOTTO Superlidze, w barwach WKT Mera Warszawa. Po raz pierwszy pełni funkcję Dyrektorki Sportowej w międzynarodowym Tourze.
– To kolejne nowe wyzwanie po zakończeniu kariery sportowej i wierzę, że podołam temu zadaniu. Wiadomo, że jako była zawodniczka wiem jak od kuchni funkcjonują turnieje, wiem też jakie mają potrzeby tenisistki, więc będę wykorzystywać to doświadczenie i wiedzę. Jeszcze nie byłam w takiej roli, więc to na pewno jest dla mnie challenge, ale myślę, że dam radę. To trochę jak z biznesem hotelowym, który teraz prowadzę od kilku lat. Kiedyś, jeżdżąc w Tourze sama rozbijałam się po hotelach i choć teraz patrzę na to z drugiej strony, to dobrze wiem, jak to powinno wyglądać z perspektywy gościa hotelowego – uważa Radwańska.
W poniedziałek, oprócz spotkań eliminacji, wyznaczono w planie gier tylko cztery mecze z turnieju głównego.
Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS