Atmosferę Świąt widać i czuć z każdej strony. To czas nie tylko odpoczynku, spotkań z rodziną i bliskimi, ale też duchowego wyciszenia, modlitwy. To czas ważny dla większości chrześcijan. Nie tylko tych wyznania rzymsko-katolickiego.
Jest więc Wigilia, obchodzona bardzo uroczyście. W Polsce jest też zwyczaj dzielenia się opłatkiem. Tego zwyczaju nie znają katolicy w innych krajach. – Wiele tradycji przeniknęło do siebie nawzajem. I tak np. wieniec adwentowy jest tradycją ewangelicką, która przedostała się do kościoła katolickiego – mówi Hause. Z Niemiec i Austrii dotarły do Polski choinka i kolęda „Cicha noc”. Ewangelicy nie mają pasterki. – Jest za to mazurska jutrznia na Gody. Zwyczaj rzadko dziś już występujący. Ewangelicy szli do kościoła przed świtem w Boże Narodzenie, a więc już właściwie w pierwszy dzień Świąt, by uczcić nowonarodzonego w żłóbku Zbawiciela. Jest więc zazwyczaj już tylko wieczorne nabożeństwo wigilijne, często połączone z występem bożonarodzeniowym dzieci. W kościele stoi choinka, czasem też pojawia się Mikołaj – wymienia biskup. Najważniejsze jednak dla ewangelików jest Słowo Boże, odczytywane bardzo uroczyście. – Zarówno Ewangelia Łukasza jak i Ewangelia Jana stoją w centrum zwiastowania o Bożym Narodzeniu. Nie wystawia się szopki betlejemskiej. Słowo stoi w centrum Nabożeństwa – dodaje Hause.
W I i II Dzień Swiąt Bożego Narodzenia odprawiane są nabożeństwa przypominające o tym najważniejszym dla całego świata wydarzeniu jakim jest przyjście Jezusa w ciele.
– Z tej okazji składam wszystkim czytelnikom życzenia Miłości, Radości i Pokoju, które daje nam nowonarodzony w Betlejem – życzy ewangelicki biskup.
car
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS