Jurij Borysow, który na początku tego miesiąca został mianowany szefem Roskosmosu – rosyjskiej agencji kosmicznej, gdzie zastąpił Dmitriego Rogozina, powiedział po spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem, że Rosja wycofa się z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej po 2024 roku. Do tego czasu Rosja planuje zbudować własną stację orbitalną.
Administrator NASA Bill Nelson powiedział, że agencja jest zaangażowana w bezpieczne funkcjonowanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej do 2030 roku i nie została powiadomiona o wycofaniu się z ISS któregokolwiek z partnerów.
Przed swoim nagłym odejściem, Rogozin wielokrotnie groził wycofaniem się z projektu w odpowiedzi na zachodnie sankcje w następstwie inwazji Rosji na Ukrainę. Ale najwidoczniej wojownicze tweety Rogozina nie miały poparcia ze strony Putina.
NASA i Rosja rozpoczęły budowę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej prawie 24 lata temu, a od października 2000 roku placówka jest nieprzerwanie obsadzana przez rotacyjne załogi astronautów-kosmonautów. Jest to jeden z najbardziej widocznych znaków współpracy Wschód-Zachód po upadku Związku Radzieckiego i zakończeniu zimnej wojny.
NASA i inni partnerzy stacji kosmicznej – Europejska Agencja Kosmiczna, JAXA i Kanadyjska Agencja Kosmiczna chcą obsługiwać laboratorium do 2030 roku, wykorzystując je m.in. do protokołów podtrzymywania życia potrzebnych do przyszłych lotów na Księżyc i Marsa.
15 lipca Rosja i NASA sfinalizowały umowę, aby wznowić wystrzeliwanie amerykańskich astronautów na pokładzie rosyjskich statków kosmicznych Sojuz i kosmonautów na pokładzie SpaceX Crew Dragon, począwszy od września.
Umowa była kluczowa, aby przynajmniej jeden Rosjanin i jeden Amerykanin był na pokładzie stacji przez cały czas, aby obsługiwać swoje systemy, nawet gdyby sytuacja awaryjna zmusiła amerykański lub rosyjski pojazd do wcześniejszego opuszczenia stacji wraz z wszystkimi członkami załogi. Umowa ta obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku.
Joel Montalbano, kierownik programu ISS w NASA, powiedział, że z technicznego punktu widzenia, stacja kosmiczna może bezpiecznie latać do 2030 roku lub nawet dłużej.
Rosyjska część ISS zapewnia jej paliwo i silniki potrzebne do utrzymania placówki na orbicie, podczas gdy część należąca do NASA zapewnia większość energii elektrycznej, łączność satelitarną i codzienną stabilność zapewnianą przez cztery masywne żyroskopy.
Oprócz utrzymywania stacji na orbicie Rosjanie mieli planowo zapewnić kontrolę nad stacją pod koniec jej życia, aby zrzucić ją z orbity nad niezaludnionym odcinkiem południowego Pacyfiku.
NASA testuje własne systemy kontroli orbity stacji, jednak jeszcze nie jest w stanie przejąć roli rosyjskiego segmentu ISS.
W przypadku wycofania się Rosji z ISS w 2024 roku NASA przewiduje kilka scenariuszy:
- NASA mogłaby zapłacić Rosji za utrzymywanie ISS dalej na orbicie;
- Możliwe, choć mało prawdopodobne jest, by ISS zakończyło swoją działalność już w 2024. Zwolniłoby to pieniądze, które mogłyby być skierowane na program księżycowy Artemis;
- NASA może również opracować własne systemy utrzymania stacji na obecnej orbicie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS