A A+ A++

Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że jest przekonany, iż prędzej czy później Polska otrzyma środki z Krajowego Planu Odbudowy. Jak dodał, sądzi, iż stanie się to na przełomie tego i następnego roku.

CZYTAJ TAKŻE:

— NASZ SONDAŻ. Czy dostaniemy pieniądze z KPO? Polacy są sceptyczni. „Trzeba jednak przypominać: te pieniądze po prostu nam się należą”

— Kiedy i czy otrzymamy środki z KPO? Minister Puda: „Jeszcze w tym roku; myślę, że realny termin to wrzesień, październik”

Jak mówił na konferencji prasowej w Kózkach na Mazowszu Morawiecki, „prędzej czy później te środki Polska otrzyma”. Zaznaczył, że sam KPO to „jedna piąta, jedna szósta” wszystkich środków unijnych, które otrzymuje Polska.

Jestem przekonany, że do końca tego lub na początku przyszłego środki z tej nowej perspektywy będą płynąć

— stwierdził szef rządu.

Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. KE zaznaczyła m.in. że polski KPO „zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji” i że „Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy”.

Premier: Przedwcześnie jest twierdzić, że mamy już szczyt inflacji

Przedwcześnie jest twierdzić, że mamy już szczyt inflacji – choć chciałbym, żeby tak było. Najbliższe miesiące pokażą trend, a głównym elementem definiującym poziom cen będą koszty surowców energetycznych – powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki.

Podczas wizyty w gospodarstwie rolniczym w Kózkach w woj. mazowieckim premier był pytany o publikowane przez część analityków gospodarczych prognozy, że inflacja w Polsce być może osiąga obecnie swój szczyt.

Chciałbym bardzo, żeby tak było, jak niektórzy analitycy mówią – żebyśmy już osiągnęli ten szczyt inflacji, ale na gospodarkę, inflację i taki kryzys, w jakim nam przyszło funkcjonować, trzeba patrzeć z pokorą. Muszę powiedzieć, że to jest jeszcze przedwczesne twierdzić, że jesteśmy już w takim położeniu – najbliższe miesiące pokażą trend: po ile będzie ropa naftowa na rynkach światowych, po ile będzie gaz i inne surowce energetyczne

— powiedział premier.

Jak ocenił, „to jest główny element definiujący poziom cen – dlatego mówimy na tę inflację ‘putinflacja’; dziś potwierdzane to jest przez właściwie wszystkich analityków świata, że jest to inflacja o charakterze globalnym i surowcowym”.

Premier uważa, że za wcześnie jest na dywagacje o charakterze polityki pieniężnej.

Trzeba jeszcze chwilę poczekać, żebyśmy mieli pewność, że inflacja nie poszybuje wyżej. Bardzo bym sobie życzył, żeby tak było, robimy wszystko, aby tak było, ale wiem z historii gospodarki, że inflacja jest trochę jak dżinn wypuszczony z butelki – trudno go tam zagonić z powrotem, ale można powoli ograniczać jej zasięg i złe działanie w gospodarce

— mówił.

To jest to, co robimy, poprzez dodatki osłonowe, poprzez obniżki podatku VAT, poprzez dopłaty do nawozów i szereg innych akcji, jak choćby wakacje kredytowe, które dzisiaj ruszają

— dodał.

tkwl/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł78. rocznica Powstania Warszawskiego z KGHM
Następny artykułLSSE chce budować elektrownię jądrową