A A+ A++

Torchlight: Infinite nie powtórzy błędów Diablo Immortal. Przynajmniej tak zapewnia producentka Liu Heng, która wspomniała m.in. o mikropłatnościach oraz „prezentacji”.

Spis treści:

Nie tylko gracze narzekają na Diablo Immortal (lub gorzko z niego żartują). Do problemów mobilnej gry Blizzarda odnosi się także producent innej pozycji. Mowa studiu XD Entertainment, które zapowiedziało powrót serii Torchlight. Jego przedstawicielka, Liu Heng, w e-mailowym wywiadzie dla serwisu GameSpot zdradziła co nieco na temat nowego projektu.

Torchlight: postęp nie za pieniądze

Postawmy sprawę jasno: mikropłatności będą obecne w Torchlight: Infinite. Heng obiecuje jednak, że gracze nie będą mogli kupić za pieniądze elementów wyposażenia lub materiałów do wytwarzania przedmiotów. Te zdobędziemy tylko poprzez aktywną grę (czytaj: grind).

„Towary” w sklepie będą się dzielić na dwie kategorie: zawartość w postaci nowych herosów i dodatków kosmetycznych oraz „udogodnienia” pokroju resetu talentów, rozszerzenia miejsca na przedmioty oraz funkcji automatycznego podnoszenia łupów. Nie wspomniano, ile z tej „oferty premium” będzie można zdobyć bez płacenia.

Ponadto w grze nie będzie żadnego systemu ograniczającego postępy gracza, na przykład paska kondycji. Jeśli ktoś zechce spędzić z Torchlight: Infinite długie godziny jednego dnia, zamiast rozbić to na cały tydzień – droga wolna.

Diablo Immortal bez Diablo

W omówieniu mikrotransakcji deweloperka ani razu nie wspomniała o Diablo Immortal, choć trudno nie odnieść wrażenia, że wspomniane wyżej zapewnienia odnoszą się do różnych bolączek tytułu Blizzarda i NetEase. Gdy redakcja GameSpotu zapytała o lekcje wyciągnięte z premiery DI, Heng odniosła się nie do uciążliwych mikropłatności, lecz… nieodpowiedniego „zarządzania oczekiwaniami graczy”.

Producentka uważa, że fani Diablo byli niezadowoleni przede wszystkim dlatego, że Blizzard promował Immortal jako typową odsłonę serii: RPG akcji / hack’n’slash z ogromną liczbą opcji personalizacji i rozwoju postaci. Tymczasem pod tym względem tytuł jest krokiem w tył względem Diablo III, a całość to raczej ARPG MMO niż czyste action RPG, które mogłoby poradzić sobie całkiem bez Diablo w tytule:

Z naszej perspektywy [studia XD Entertainment – przyp. autora] społeczność była niezadowolona przede wszystkim dlatego, że Diablo Immortal zaprezentowano jako ARPG, lecz zostało wydane jako ARPG MMO.

Gdyby gra nie korzystała z marki Diablo, jej wynik mógłby być, naszym zdaniem, zupełnie inny.

XD Entertainment, napisała Heng, od początku przedstawia Torchlight: Infinite jako hack’n’slash, w którym progresja opiera się na zbieraniu łupów, a gracze mają spore możliwości w zakresie tworzenia własnych „buildów” herosów (w grze pojawią się bowiem nie klasy, lecz konkretne postacie). Napływ nowej zawartości zapewnią rozpoczynane co trzy miesiące sezony.

Torchlight: Infinite sprawdzimy w październiku w ramach otwartej bety na PC i urządzeniach mobilnych. Na razie trwają zamknięte testy, a zapewne do premiery pełnej wersji nie przekonamy się, czy gra rzeczywiście nie powtórzy błędów Diablo Immortal. Inna sprawa, czy w obliczu sukcesów finansowych tej produkcji faktycznie jest zasadne mówienie o „błędach” mobilnej gry Blizzarda i NetEase.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKrasnystaw. 28-latek zaatakował nożami swoich rodziców. Ranił też policjanta
Następny artykułChodzi na zakupy w obcisłych sukienkach. Inne kobiety zabijają ją wzrokiem