A A+ A++

Magda Linette (WTA 68) turniej WTA 250 w Pradze rozpoczęła bardzo dobrze, pokonując z trzech setach rozstawioną z numerem 3. Belgijkę Elise Mertens (WTA 30). W II rundzie Polka odprawiła w dwóch partiach Bułgarkę Wiktoriję Tomową (WTA 110), awansując do ćwierćfinału. Tam czekała na nią niżej notowana Chinka Qiang Wang (WTA 141). 

Zobacz wideo

Trzysetowa batalia i koniec marzeń Magdy Linette

Był to szósty pojedynek obu tenisistek, a w dotychczas rozegranych spotkaniach lepszym bilansem mogła pochwalić się Linette, która wygrała 3 z 5 starć. Początek meczu o półfinał imprezy był bardzo wyrównany, a obie zawodniczki do stanu 2:2 utrzymywały swoje podania. Trzy kolejne odsłony padły łupem Wang, która dwukrotnie przełamała Polkę i wyszła na 5:2. Choć druga rakieta Polski zdołała odrobić stratę i wyrównać wynik, dwie ostatnie odsłony zapisała na swoim koncie tenisistka z Chin. Wang zanotowała trzecie przełamanie i wygrała seta 7:5.

Prowadząca Chinka mocno otwarła drugą partię, szybko odskakując na 3:0 z dwoma przełamaniami. Linette nie pozostała jej jednak dłużna, wygrywając cztery gemy z rzędu i wychodząc na prowadzenie. Kolejne odsłony pewnie na swoim koncie zapisywały podające, co doprowadziło do tie-breaka. W nim od początku obie zawodniczki pilnowały swoich podań. Dopiero pod koniec pojawiły się pierwsze małe przełamania. Seta zwycięsko zakończyła Polka, wygrywając trzy ostatnie piłki i całą decydującą rozgrywkę 7:5.

Rosjanie zachwyceni: Emma Raducanu jest już prawie nasza

Decydującego seta panie rozpoczęły od pewnie wygranych podań do stanu 2:2. W piątym gemie zawodniczki stoczyły długą batalię, w której lepsza okazała się Polka. Po chwili Wang odwdzięczyła się jej tym samym. Także dwie kolejne odsłony na swoim koncie zapisywały odbierające, co w dalszym ciągu dawało remis. Dwa późniejsze gemy na swoim koncie zapisała już Chinka, kończąc mecz trzecim przełamaniem w tym secie i partią wygraną 6:4. 

Rywalką Qiang Wang w półfinale będzie Anastazja Potapova (WTA 59), która w ćwierćfinale sensacyjnie wyeliminowała najwyżej rozstawioną Estonkę Anett Kontaveit (WTA 2). Wiceliderka rankingu nie miała nic do powiedzenia w tym meczu i przegrała 1:6, 1:6. 

Iga usłyszała komplement i aż zaczęła się śmiać. Iga usłyszała komplement i aż zaczęła się śmiać. “Nie znamy się prywatnie”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAmnesty International opisało historie represji wobec LGBTI. “To nie kolejny raport o przypadkach homofobii w Polsce”
Następny artykułIga Świątek przegrywa “przedwczesny finał” po thrillerze i nie wygra turnieju w Warszawie