Andrzej Poczobut od końca marca 2021 r. przebywa w białoruskim więzieniu. 25 lipca 2022 r. polski dziennikarz miał wyjść na wolność, ale tak się nie stało. „Rzeczpospolita” podaje, że przedłużono mu areszt o dwa miesiące. Według białoruskiego prawa to ostatnie możliwe przedłużenie aresztu. Niebawem ma ruszyć proces sądowy i może zapaść wyrok reżimowego sądu.
W tej sprawie ma być też sądzona Angelika Borys. Szefowa Związku Polaków na Białorusi również została zatrzymana pod koniec marca 2021 r. Borys po ponad roku została zwolniona z aresztu w kwietniu 2022 r., ale czeka na rozpoczęcie procesu w areszcie domowym.
Zarzuty wobec Andrzeja Poczobuta
Poczobut został oskarżony o rzekome „podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym”. „Rz” ustaliła, że chodzi o przemówienie dziennikarza dotyczące sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 r. Propaganda Białorusi i Rosji uważa bowiem, że wówczas doszło do „wyzwolenia uciskanych przez Polskę narodów ukraińskiego i białoruskiego”.
Kolejnym elementem, który złożył się na zarzuty, są wypowiedzi działacza ZPB w obronie polskie szkolnictwa na Białorusi, które od lat jest niszczone przez białoruski reżim. W sprawie uwzględniono także medialne wypowiedzi i aktywność Poczobuta, m.in. dotyczące tłumienia przez milicję protestów po wyborach prezydenckich na Białorusi w 2020 r.
Działacz Związku Polaków na Białorusi „gotowy na najgorsze”
Problematyczny okazał się także artykuł z 2006 r. dotyczący jednego z dowódców polskiego podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego na Grodzieńszczyźnie. Poczobutowi i Borys grozi od pięciu do 12 lat więzienia. Żona polskiego dziennikarza ujawniła, że jej mąż „jest gotów na najgorsze”. Oksana Poczobut dodała, że działaczowi Związku Polaków na Białorusi zabroniono korespondencji z synem w języku polskim.
Czytaj też:
Skandaliczna inicjatywa Grzegorza Brauna wykorzystana w białoruskiej TV. „Kolejny festiwal absurdu”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS