A A+ A++

Ocieplenie klimatu, zanieczyszczenie powietrza czy rosnąca w zatrważającym tempie liczba odpadów to niejedyne zagrożenia dla naszej cywilizacji. Coraz częściej w tej grupie wymienia się również zanieczyszczenie światłem, czyli nadmierne i nieodpowiednie używanie światła sztucznego, z którym – zdaniem wielu specjalistów – należy walczyć podobnie jak z emisją gazów cieplarnianych do atmosfery. O tym problemie z MONIKĄ SITEK, kierownik Pracowni Instrumentalno-Dydaktycznej Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego w Ostrowiku, rozmawia Artur Kubajek

Monika Sitek
kierownik Pracowni Instrumentalno-Dydaktycznej Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego w Ostrowiku, ma 15-letnie doświadczenie w obserwatoriach europejskich, od 10 lat zajmuje się edukacją i popularyzacją astronomii. Prowadzi badania naukowe w zakresie analizy Systemu Magellana i szkoli na teleskopie w Ostrowiku przyszłe pokolenia astronomów.

W 2022 roku obserwatorium w Ostrowiku, podobnie jak gmina Celestynów, będzie świętować 70-lecie istnienia.

– Oficjalnie teren pod obserwatorium został nam przekazany w 1952 roku. Natomiast rozmowy o wybudowaniu obserwatorium pod Warszawą i przeniesieniu do niego całego sprzętu niezbędnego do prowadzenia obserwacji nieba rozpoczęły się tuż po zakończeniu wojny, podczas której warszawskie obserwatorium zostało zniszczone. W ich wyniku teren, na którym obecnie pracujemy, został przekazany Uniwersytetowi Warszawskiemu. Z kolei w przyszłym roku będziemy obchodzić 50-lecie działania teleskopu, który obecnie jest używany przez nas do celów naukowych i dydaktycznych. Placówka poza szkoleniem studentów zajmuje się również popularyzacją astronomii wśród dzieci, młodzieży i dorosłych, prowadzi też precyzyjne, naukowe pomiary jasności obiektów, m.in. w ramach międzynarodowego projektu Opticon RadioNet Pilot. Teleskop pracuje w ogólnoświatowej sieci teleskopów, którą z ramienia Polski zarządza prof. Łukasz Wyrzykowski. Jest to jeden z największych projektów naukowych, jaki obecnie prowadzimy, będący tematem wielu publikacji ukazujących się na łamach czołowych, ogólnoświatowych czasopismach naukowych.

Obserwatorium, poza prowadzeniem badań naukowych odgrywa również ważną rolę edukacyjną dla lokalnej społeczności.

– Zgadza się. Od pięciu lat prowadzimy regularne zajęcia edukacyjne dla dzieci, głównie dla grup szkolnych, ale również kółek zainteresowań czy grup zainteresowanych astronomią. Zajęcia są dostosowane do potrzeb i wiedzy słuchaczy. Odwiedzają nas goście nie tylko z naszego terenu, lecz także z całej Polski.

Skąd wybór tego miejsca na budowę obserwatorium? Dlaczego powstało ono akurat w Ostrowiku?

– Miejsce zostało wybrane przez ówczesną dyrekcję obserwatorium, ponieważ był to jeden z najciemniejszych terenów wokół Warszawy, a zarazem był na tyle dostępny, że naukowcy ze stolicy mogli w miarę swobodnie dojechać do Ostrowika koleją. Niestety z powodu rozszerzającej się zabudowy mieszkalnej i infrastruktury drogowej obecnie obszar, na którym pracujemy, zaczyna być zagrożony stale wzrastającą liczbą źródeł sztucznego światła. Ten wzrost bardzo negatywnie wpływa na nasze badania.

Jeśli odpowiednio nie zadbamy o ochronę nieba przed zanieczyszczeniem go światłem, to wszystkie prowadzone w obserwatorium projekty będą musiały zostać zakończone, a co za tym idzie, światowa renoma naszej placówki znacząco się pogorszy.

Jak temu zapobiec?  

– Jednym z warunków do osiągnięcia kompromisu jest rozmowa. Przykładem tego może być chociażby zrealizowana rozbudowa trasy lubelskiej. Przebudowa jej do parametrów trasy ekspresowej niosła ze sobą zagrożenie dla naszej działalności w postaci budowy w bezpośrednim sąsiedztwie dużego węzła komunikacyjnego Ostrów, który pozwala mieszkańcom gminy Celestynów na włączanie się do ruchu na trasie ekspresowej z dróg lokalnych. Wraz z tymi planami inwestycyjnymi wiadomo było, że po rozbudowie trasy wzrośnie też zanieczyszczenie nieba światłem, m.in. w postaci dodatkowego oświetlenia ulicznego. Już na etapie planowania rozpoczęliśmy rozmowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, których celem był montaż takich lamp, aby ich światło w jak najmniejszym stopniu zakłócało pracę naszego teleskopu. W wyniku tych rozmów inwestor zaproponował rozwiązania, które wychodziły naprzeciw naszym oczekiwaniom, ale były też zgodne z przepisami budowlanymi i ich docelową funkcją. Zamontowane lampy nie rozpraszają światła na boki i w górę, a precyzyjnie oświetlają ciągi komunikacyjne.

Niestety, problem do nas wraca. W ostatnim czasie w sąsiedztwie obserwatorium znacząco powiększa się zabudowa mieszkalna. Oczywiście nie sprzeciwiamy się powstawaniu nowych budynków, jednak bardzo istotne jest zadbanie o to, aby przy tej okazji nie wzrosło zanieczyszczenie sztucznym światłem. Wyzwania, przed jakimi stoimy, to brak prawnych restrykcji dotyczących tego problemu, szczególnie w sąsiedztwie działających obserwatoriów i ośrodków naukowych. Dlatego, jak już wspomniałam, obecnie jedyną możliwą drogą jest rozmowa i wspólne wypracowywanie kompromisowych rozwiązań. Za każdym razem staramy się negocjować z inwestorami w celu zastosowania oświetlenia, które będzie dobre dla mieszkańców, a jednocześnie nie będzie negatywnie oddziaływać na pracę obserwatorium. Bez tego zostaniemy zmuszeni do zamknięcia placówki.

Na rynku jest bardzo dużo nowoczesnych rozwiązań pozwalających na doświetlanie ciągów komunikacyjnych i nieruchomości w sposób niewpływający na jakość obserwacji nieba, bez względu na to, czy jest to obserwowanie amatorskie, czy profesjonalne.

Czy w tych działaniach możecie liczyć na wsparcie samorządu?

– Samorząd w tym procesie jak najbardziej może pomóc. Strefa ochronna wokół obserwatorium może zostać ujęta w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jako miejsce niezwykle istotne pod względem naukowym i rozwojowym, które zostanie poddane specjalnej ochronie objętej prawem lokalnym. Znane są przykłady gmin, które takie rozwiązania wprowadziły w życie, np. Sopotnia Wielka, słynąca w Polsce właśnie z ustanowienia strefy ochronnej przed zanieczyszczeniem sztucznym światłem oraz organizacji festynów, podczas których mieszkańcy sąsiednich gmin i goście z całej Polski mogą obserwować niebo wolne od sztucznego światła. W wielu miejscach zaczęto tworzyć parki ciemnego nieba jako ekologiczne i estetyczne atrakcje turystyczne, np. Izerski Park Ciemnego Nieba, Ostoja Ciemnego Nieba (sołectwa Izdebno i Chalin), Park Gwiezdnego Nieba Bieszczady. Wszystkie one pokazują, że można współpracować z mieszkańcami na rzecz ochrony nocnego nieba.

Obecnie jesteśmy w trakcie takich rozmów z władzami Celestynowa. Dodatkowo dzięki władzom gminy nawiązaliśmy kontakt z firmą, która na zlecenie samorządu będzie zajmować się modernizacją istniejącego na terenie gminy oświetlenia ulicznego. Mamy nadzieję, że ta modernizacja przebiegnie pomyślnie, ponieważ wszelkie nasze wskazania co do rodzaju lamp, ich wielkości, intensywności i rodzaju światła, jakie wydzielają, zostały uwzględnione w projekcie technicznym modernizacji.

Zanieczyszczenie sztucznym światłem to nie tylko problem lokalny.

– Powinniśmy pamiętać, że nadmiar sztucznego światła jest szkodliwy nie tylko dla obserwacji nieba i badań naukowych, lecz także dla ekosystemów, a przede wszystkim dla człowieka. Gdy w nocy jest za dużo światła, cierpią na tym rośliny, zwierzęta, a także nasze zdrowie. W ostatnim czasie w telewizji często można zobaczyć reklamy medykamentów zawierających melatoninę, która może pomóc w dobrym śnie. Reklamuje się coraz więcej suplementów, które mają nam w tym pomóc. Melatonina to hormon, który odpowiada za poprawne funkcjonowanie naszego organizmu – za nasz zegar biologiczny. Ponadto synteza (czyli łączenie się mniejszych cząstek w większe) melatoniny  prowadzi do wytwarzania serotoniny, która odpowiada za skurcze jelit, oskrzeli i prawidłowy krwiobieg. Odpowiednia ilość melatoniny jest więc istotna dla poprawnego funkcjonowania całego organizmu.

To jej niski poziom sprawia, że nie regenerujemy się w nocy podczas snu, a w ciągu dnia niedobór serotoniny powoduje problemy z trawieniem, ciśnieniem krwi, a nawet oddychaniem. Niedobory tych hormonów mogą wywoływać agresję, ciągłe zmęczenie i zwiększać wrażliwość na ból.

Okazuje się, że sami sobie szkodzimy i pozornie niegroźnymi wieczornymi nawykami doprowadzamy do zmniejszenia melatoniny w organizmie. Nasz organizm produkuje melatoninę, gdy jest ciemno, czyli głównie w nocy. Im bardziej naświetlamy siatkówkę naszego oka, tym mniej melatoniny w organizmie.

Czyli oglądając tuż przed snem telewizję lub wlepiając wzrok w ekran smartfona, sami sobie szkodzimy?

– Zgadza się. Wielu lekarzy doradza zrezygnowanie przed snem z używania urządzeń wydzielających światło w celu poprawienia jakości snu właśnie po to, by zwiększyć ilość melatoniny w organizmie, a tym samym poprawić odporność organizmu i jego ogólne funkcjonowanie. Co więcej, ludzkie oko jest dostosowane do widzenia w nocy. W oku znajdują się specjalne receptory odpowiedzialne za widzenie w określonych warunkach – pręciki odpowiadają za widzenie w nocy, z kolei czopki – za kolory i widzenie przy świetle. Zaburzenia w cyklu dnia i nocy, nadmierne prześwietlanie oka sztucznym światłem może prowadzić do zaburzeń w funkcjonowaniu tych receptorów. Efektem tego są liczne wady wzroku, często wykrywane już u małych dzieci.

Czy zanieczyszczenie sztucznym światłem negatywnie wpływa tylko na życie człowieka?

– Taki sam wpływ jak na człowieka oświetlenie zewnętrzne ma na wszystkie istoty żywe, ponieważ naszymi organizmami rządzą podobne procesy. Im więcej sztucznego światła produkujemy w nocy, tym bardziej zaburzamy zegary biologiczne zwierząt, doprowadzamy do wymierania niektórych ich gatunków i tym samym zaburzamy całe ekosystemy. Zwierzęta polujące w nocy nie mogą tego robić, gdy jest zbyt widno, tracą swoje zmysły, przez co przesiedlają się lub wymierają w danym regionie. Owady latające przy latarniach w nocy nie są zjadane przez zwierzęta takie jak na przykład jeże. Sztuczne światło zaburza całościowy cykl istnienia ekosystemu – od owadów i drobnych zwierząt, aż po duże osobniki, ponieważ ich egzystencja jest od siebie wzajemnie uzależniona. Brak naturalnego cyklu świetlnego nocy i dnia niekorzystnie wpływa na całą faunę i florę wokół nas.

Zanieczyszczenie sztucznym światłem ma też wpływ na walory estetyczne i kulturowe. Sztuczne zanieczyszczenie zbędnym oświetleniem zaburza krajobraz. Vincent van Gogh w XIX wieku malował gwieździstą noc – teraz uchwycenie takiego krajobrazu jest w zasadzie niemożliwe. Romantyczne przechadzki pod gwieździstym niebem nie są możliwe w prześwietlonych regionach. Piękno nieba w dzisiejszych czasach można podziwiać jedynie daleko poza miastem. Profesjonalne pomiary jasności nieba wskazują, że źle dobrane oświetlenie uliczne i przydomowe prowadzi do zwiększenia jasności nieba co najmniej trzykrotnie.

Czy nadmiar sztucznego światła niesie za sobą również skutki ekonomiczne?

– Źle zaprojektowane oświetlenie uliczne, używanie sztucznego światła w niewłaściwy i nieefektywny sposób powoduje wymierne straty finansowe związane z marnowaniem wyprodukowanej energii. Staramy się dbać o środowisko, próbujemy zatrzymać zmiany klimatyczne, używać odnawialnych źródeł energii, a jednak z drugiej strony marnotrawimy wyprodukowaną energię między innymi świecąc tam, gdzie oświetlenie nie jest konieczne, lub nadmiernie doświetlając przestrzeń.

Dlatego powinniśmy dążyć do redukcji oświetlenia ulicznego tak, aby świeciło jedynie na niezbędne ciągi komunikacyjne, a nie oświetlało przestrzeń wokół. Należy dążyć do oświetlenia infrastruktury i budowli architektonicznych przy pomocy nowoczesnych lamp umożliwiających dostosowanie strumienia światła do kształtu tej infrastruktury, a także stosowania maskownic i kołnierzy na lampach zewnętrznych. Kupując żarówkę, powinniśmy wybierać tę o ciepłej barwie i temperaturze nie większej niż 2000 K. Przy oświetlaniu naszych domów korzystajmy z nowoczesnych technologii dostosowujących ilość światła dzięki odpowiednim czujnikom ruchu i naświetlenia i wyłączajmy zbędne oświetlenie, np. lampy ogrodowe czy wejścia do budynków, gdy z niego nie korzystamy. Zarówno wymiana starych opraw oświetleniowych na oprawy LED z dostosowaną barwą, redukcja ilości oświetlenia, jak i połączenie ich ze zintegrowanym systemem do zarządzania oświetleniem zwraca się błyskawicznie – po modernizacji zużycie energii elektrycznej może zmniejszyć się nawet o 70 proc.

Warto zatem szukać sposobów, które umożliwią nam pokonanie finansowych barier. Wdrożenie takich rozwiązań niesie nie tylko korzyści ekonomiczne, lecz także ekologiczne i przede wszystkim prozdrowotne. Zadbajmy o siebie i swoje otoczenie.

Dziękuję za rozmowę

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMieszkańcy domów w Kostuchnie za oknami mają sterty gruzu. Zwozi go deweloper
Następny artykułGantner: Kupowanie na zapas bezsensownie podnosi ceny. Panika może być celowa