Jednego dnia słyszymy słowa zainteresowania, a drugiego wychodzimy z gabinetu dyrektorki ze łzami w oczach – mówią nauczyciele z VI Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy.
Mijają ponad dwa tygodnie od dnia, w którym uczniowie i absolwenci VI LO opublikowali list otwarty do dyrektorki VI LO w Bydgoszczy – Wiesławy Burlińskiej. Zawarli w nim swoje zarzuty dotyczące przede wszystkim uciekania od współpracy z młodzieżą i samorządem, zamykania się na ich wnioski i inicjatywy. W sprawie tej brakowało dotąd głosu nauczycieli. Zdecydowali się również przemówić.
Wypowiadają się anonimowo, ponieważ – jak mówią – w atmosferze „panicznego strachu przed przełożoną” podpisanie się imieniem i nazwiskiem mogłoby zostać odczytane jako osobiste wyzwanie do wojny. – Potem można by się spodziewać wykorzystania tego jako narzędzia do dzielenia grona. Chcemy tego uniknąć – argumentują.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS