Deweloperzy gier narażeni są krytykę graczy, ale czasami przekraczane ona granice, co doprowadza do tego, że dana firma ogranicza komunikację ze społecznością.
Bungie padło ofiarą hejtu graczy, o którym jakiś czas temu wspominał jeden z przedstawicieli studia. W związku z tym autorzy Destiny 2 postanowili ograniczyć komunikację ze społecznością. Mniejszą aktywność deweloperów na forum Reddit zauważył jeden z użytkowników, w odpowiedzi na jego post powiedziano, że “tak się dzieje, gdy twórcy są nękani i otrzymują groźby śmierci przez gry”. Inna osoba zasugerowała, iż działanie studia to celowa zagrywka mająca na celu ograniczenie kontaktów. Menedżer społeczności Bungie “Dmg04” odpowiedział, że sytuacja wykroczyła poza zwykłe uwagi czy niegrzeczne wiadomości i przerodziła się w poważne groźby. “Istnieją realne zagrożenia wobec naszych ludzi oraz naszego studia” – napisał Dmg04.
Bungie ogranicza komunikację ze społecznością graczy po tym, jak dostało wiadomości z groźbami.
Dodano też, że pracownicy groźby traktują poważnie stąd ograniczenie w porozumiewaniu się z graczami. Jednocześnie ekipa działa nad rozwiązaniami, które pozwolą uniknąć tego rodzaju sytuacji w przyszłości i przywrócić normalne relacje z fanami. Nie wiemy, kiedy Bungie będzie ponownie normalnie rozmawiać z graczami, ich zdaniem może potrwać tygodnie, a nawet miesiące. Bungie ubolewa nad tym, że nie prowadzi tak intensywnego dialogu z graczami jak dawniej. Studio jest na wojennej ścieżce z cheaterami i kilku z nich pozwało nawet do sądu.
15 lipca do sądu trafił pozew, w którym oskarżono streamera oraz cheatera Lucę Leone z Los Angeles o oszukiwanie w Destiny 2. Gracz nie tylko regularnie łamał regulamin, ale także stosował groźby wobec przedstawicieli firmy. Na Twitterze pisał m.in. że “przybędzie pod siedzibę Bungie w Seattle, by ją spalić”. Leone wcześniej miał ostrzegać studio, aby dobrze zabezpieczyła wejście do biura. Platforma społecznościowa usunęła część tweetów, a resztę ukryła. Cóż może nam nie podobać się poziom gry czy decyzje podejmowane przez deweloperów, ale groźby i nękanie to przekroczenie granicy.
Zobacz także:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS