A A+ A++

Minister zdrowia szacuje, że prawie 17 tys. łóżek w szpitalach powiatowych powinno zostać przeznaczonych dla pacjentów długoterminowych. Zarządzający szpitalami wskazują jednak, że świadczenia geriatryczne są tak nisko wycenione, że o zmianach na razie nie ma mowy.

Prawie 18 tys. łóżek szpitalnych w polskich szpitalach powinno zostać przeznaczonych dla pacjentów obłożnie chorych, długoterminowych. To 26 proc. wszystkich łóżek w szpitalach powiatowych – tak wynika z opublikowanego niedawno raportu pt. “Kompleksowy przegląd możliwości tworzenia w szpitalach powiatowych ośrodków opieki długoterminowej oraz oddziałów geriatrycznych w Polsce”, przygotowany zgodnie z założeniami i działaniami w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. Dokument przygotował resort zdrowia. Jego autorzy wskazują, że nie ma wyjścia i szpitale będą musiały iść w kierunku opieki długoterminowej, gdyż z roku na rok przybywa seniorów i społeczeństwo gwałtownie się starzeje. 

Z ministerialnych analiz wynika bowiem, że w 2019 r. liczba osób w wieku 60 lat i więcej, wymagających opieki długoterminowej lub geriatrycznej, wynosiła 171,6 tys. W 2030 r. szacunkowa liczba osób starszych potrzebujących opieki długoterminowej lub geriatrycznej wyniesie ponad 197,6 tys., w 2040 r. ponad 275,6 tys., a w 2050 r. ponad 317,2 tys.

Bez zachęt nic nie będzie

– Konieczność koniecznością, ale aby przekształcać łóżka w długoterminowe, potrzeba zachęt finansowych, nowych rozwiązań prawnych. Na gruncie obecnych nic z tego nie wyjdzie – komentuje Władysław Perchaluk, prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego.

Zachęty i zmiany prawne miały wprowadzić przepisy o reformie szpitali i powołanie Agencji Restrukturyzacji Szpitali. Z  rządowych planów nic na razie nie wynikło, bo prace nad projektem zostały odsunięte w czasie. 

Tymczasem  w szpitalach brakuje internistów i geriatrów, którzy mogliby sprawować pieczę nad starszymi i schorowanymi pacjentami. Z danych Naczelnej Izby Lekarskiej wynika, że tych pierwszych jest zaledwie 540 w całym kraju. Zaś drugich znacznie więcej bo 29 tys., ale problem polega na tym, że oni odchodzą ze szpitali. Znajdują zatrudnienie w przychodniach POZ, w których nie ma dyżurów, za to wynagrodzenie za godzinę jest dużo korzystniejsze. A szpitale borykają się od lat ze zbyt niską wyceną świadczeń internistycznych.

– Wycena świadczeń w zakładach opiekuńczo-leczniczych, jakie faktycznie prowadzą już niektóre szpitale powiatowe, jest za niska. Nie poprawiły jej nawet podwyżki wycen świadczeń dokonanych przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) w związku ze znowelizowanymi przepisami o płacy minimalnej w ochronie zdrowia. Ta zmiana wycen jest wręcz niekorzystna dla wielu podmiotów leczniczych, które będą stratne. O jakichkolwiek zatem przekształceniach w opiece długoterminowej, nie ma zatem na razie mowy – wskazuje Bernardetta Skóbel, radca prawny i ekspert ds. ochrony zdrowi Związku Powiatów Polskich.  

Tymczasem urzędnicy Ministerstwa Zdrowia oszacowali, że zdecydowaną większość bo14 900 łóżek zidentyfikowano w ramach niewykorzystanego potencjału szpitali. Pozostała “rezerwa” jest wynikiem nieefektywnego wykorzystania łóżek szpitalnych. Jak wyliczyło ministerstwo, potencjalnie przekształcić można 1449 łóżek wykorzystywanych w ramach hospitalizacji długich, a 367 łóżek – w ramach hospitalizacji diagnostycznych.

– Wystarczy nam mechanizm wspierający, jakikolwiek. Możemy przekształcać łóżka. To miało być dotowane przez rząd. Szkopuł w tym, abyśmy nie musieli wkładu własnego mieć bo to zablokuje wiele samorządów – wskazuje Marek Wójcik, ekspert ds. ochrony zdrowia Związku Miast Polskich. Pieniądze te miały być z KPO, ale czy i kiedy będą z tego pieniądze, to nie wiadomo. 

Najwięcej łóżek na Śląsku

Najwięcej łóżek do przekształcenia bo powyżej 2,3 tys., resort odnotował w województwie śląskim. Zaś najmniej, bo poniżej 500 w opolskim, lubuskim oraz świętokrzyskim. Największy potencjał przekształceniowy w stosunku do bazowej liczby łóżek istnieje w województwach kujawsko-pomorskim, dolnośląskim, zachodniopomorskim oraz lubuskim. Najniższe możliwości istnieją z kolei w województwach małopolskim oraz świętokrzyskim.

Największa nominalnie liczba łóżek do przekształcenia pochodzi z oddziałów chorób wewnętrznych, oddziałów chirurgicznych ogólnych oraz oddziałów położniczo-ginekologicznych. Na tych ostatnich pacjentek ubywa, zwłaszcza w powiatowych szpitalach, gdyż rodzi się coraz mniej dzieci, a potencjalni rodzice migrują do dużych miast. 

Z analiz ministerialnych wynika, że obecnie w powiatach mamy 31 tys. łóżek. Zakładając możliwość przekształcenia połowy z nich, do zabezpieczenia pozostaje 8,5 tys. łóżek w opiece długoterminowej. Analizując możliwości przekształcenia, resort zdrowia wskazał, że szpitale powiatowe charakteryzują się nie tylko dobrą dostępnością geograficzną, ale także szeroką ofertą podstawowych oddziałów, gdyż:

  • 80 proc. miało oddział chorób wewnętrznych,
  • 74 proc. – chirurgiczny ogólny,
  • 68 proc. – ginekologiczno-położniczy,
  • 58 proc. – oddział anestezjologii i intensywnej terapii.

Polecamy także:

Z oddłużania szpitali nic raczej nie będzie

Na pomoc niesamodzielnym – opieka długoterminowa

Opieka długoterminowa do zmiany

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu:
W szpitalach brakuje pieniędzy na seniorów. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku “zgłoś”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKapitan odszedł z Legii Warszawa. “Nie wyobrażałem sobie, że…”
Następny artykuł30 lipca: Koncert – Kapela Bożków – Radków