Lechia jest niezwykle bierna podczas letniego okna transferowego, wygląda na to, że kierownictwo klubu wybrało taktykę czekania na tzw. okazje lub przechwytywania piłkarzy do odbudowy. W tej drugiej kategorii mieści się Michał Karbownik, który może trafić do Gdańska.
Nowy sezon trwa w najlepsze, wszystkie zespoły ekstraklasy wzmacniają się bardziej lub mniej, ale jest jeden klub, który nie przeprowadził latem żadnego transferu. Jedyną nową twarzą w zespole Lechii wciąż jest bowiem pozyskany jeszcze zimą Dominik Piła, który zresztą w oficjalnym spotkaniu póki co w biało-zielonych barwach nie zadebiutował (także dlatego, że nabawił się urazu).
Lechia Gdańsk czeka na jakość
Skąd ta bierność? W tle są oczywiście zmiany właścicielskie, które miały wyhamować pewne tematy, ale to nie jest tak, że klub nie może wykonywać żadnych ruchów transferowych. Jednak w gabinetach panuje przekonanie, że trener Tomasz Kaczmarek ma szeroką i mocną kadrę, dlatego wzmocnienia muszą być przemyślane. Chodzi o rzeczywiste wzmocnienie zespołu naprawdę jakościowymi zawodnikami, a nie kupowanie na sztuki. Świetnie obrazuje to wypowiedź koordynatora ds. planowania kadr Sławomira Wojciechowskiego dla platformy Viaplay (w przerwie meczu Ligi Konferencji z Rapidem Wiedeń).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS