Wołodymyr Zełenski mówił o kolejnym dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Nawiązał to ataków rakietowych i ciężkich walk na linii frontu, m.in. w Donbasie i obwodzie charkowskim. W sobotę Rosja wystrzeliła co najmniej cztery rakiety w kierunku odeskiego portu. Dwie z nich zostały zestrzelone przez obronę przeciwlotniczą, a dwie trafiły w obiekty infrastruktury portowej. Do zdarzenia doszło dzień po podpisaniu specjalnej umowy ws. eksportu ukraińskiego zboża przez porty Morza Czarnego.
– Uderzenie rakietowe na nasz port w Odessie było również cynicznym ciosem dla własnych pozycji politycznych Rosji. Jeśli ktoś wcześniej mówił, że potrzebny jest dialog z Moskwą, to widzi, co się dzieje. Rosyjskie pociski Kalibr zniszczyły taką możliwość – powiedział polityk. Prezydent Ukrainy podkreślił, że świat zareagował na to uderzenie w jednomyślny sposób i rosyjscy okupanci „nie mogą już nikogo oszukać”.
Wojna na Ukrainie. Wołodymyr Zełenski o pociskach, które spadły na Odessę
W wyniku ostrzału ucierpiał budynek Muzeum Sztuki w Odessie. Rakiety spadły też bardzo blisko historycznych obiektów w mieście, które zdaniem Zełenskiego są dobrem „nie tylko ukraińskiej kultury, ale też kultury całej Europy”. – To oczywiste rosyjskie barbarzyństwo – skomentował ukraiński przywódca. Zaznaczył, że atak Rosji „powinien jeszcze bardziej przybliżyć Ukrainę do zdobycia broni, której potrzebują do odniesienia zwycięstwa”.
Zełenski podsumował, że „w ciągu pięciu miesięcy wojny na Ukrainie jego kraj uzyskał tak szerokie dyplomatycznie wsparcie, że Moskwa nie może zrobić nic, aby się temu przeciwstawić”. – Przyjdzie dzień, w którym nawet rakiety stracą sens dla okupantów. Teraz możliwe jest zestrzelenie niektórych pocisków. Celem jest zestrzelenie ich wszystkich – zakończył.
Czytaj też:
Rosja zmienia zdanie ws. ataku na port w Odessie. „Zrobimy to ponownie”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS