A A+ A++

Na 18 lipca średni poziom zapełnienia niemieckich PMG wynosił 65,05 proc., wskaźnik spadł o 0,01 punktu procentowego dziennie po wzroście w poprzednich dniach. Teraz w niemieckich magazynach jest około 15 mld m3 gazu. To niecałe 16 proc. rocznego zapotrzebowania Niemiec na gaz.

I to właśnie ten wskaźnik, a nie poziom zapełnienia zbiorników surowcem, daje pojęcie o bezpieczeństwie gazowym danego państwa. Choć polskie magazyny są wypełnione w 98 procentach, to zabezpieczają mniej niż w wypadku Niemiec – tylko 14,4 proc. rocznych potrzeb Polski.

Najlepiej tutaj wygląda sytuacja na Łotwie, gdzie znajduje się największy w naszej części Europy PMG – Inčukalns o pojemności 2,3 mld m3. Już dziś zabezpiecza 87 proc. gazowych potrzeb Łotwy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że w łotewskich zbiornikach gromadzony jest też surowiec na potrzeby Estonii i Litwy.

Czytaj więcej

W Austrii, choć jej magazyny są w połowie puste, to już zabezpieczają 49 proc. rocznego popytu kraju. Magazyny są o blisko jedną trzecią większe od polskich.

W Słowacji w 66 procentach pełne PMG zaspokajają 41 proc. popytu. Czesi zapełnili już 76 proc. swoich magazynów, co zabezpiecza 37 proc. krajowego zapotrzebowania.

Generalnie PMG w całej Unii są dziś zapełnione w 65 procentach, co zabezpiecza 17,5 proc. popytu rynku Wspólnoty na gaz. Najtrudniejsza sytuacja jest w Bułgarii, Chorwacji, Belgii i we Włoszech. Jednak wszystkie te kraje mają alternatywne kanały dostaw – w Chorwacji, Włoszech i Belgii to terminale LNG, a w wypadku Bułgarii jest to interconnector z Grecją, … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSlipknot zapowiadają nowy album na wrzesień. Już w sierpniu grają w Trójmieście
Następny artykułDaria Kasatkina ujawniła, że jest lesbijką. Wojnę na Ukrainie nazwała koszmarem