A A+ A++

Northrop Grumman zaprezentował pierwsze centrum dowodzenia i kierowania walką, wyprodukowane dla Polski. System IBCS to kluczowy element programu Wisła, odpowiedzialny za kontrolę nad polską obroną powietrzną średniego (i nie tylko!) zasięgu, powstającą w ramach programu Wisła.

Program Wisła dotyczy zestawów przeciwlotniczych średniego zasięgu. To – na razie – górna warstwa powstającej nad Polską obrony przeciwlotniczej. W przypadku Wisły największą uwagę przyciągają pociski przeciwlotnicze i ich wyrzutnie, ale prawdopodobnie najważniejszym elementem samego systemu nie jest sama broń, ale system dowodzenia, pozwalający na jej optymalne wykorzystanie.

Taką właśnie rolę pełni IBCS (Zintegrowany System Dowodzenia Obroną Przeciwlotniczą i Przeciwrakietową). Ten kluczowy z punktu widzenia polskiej obronności system zostanie umieszczony w sześciu kontenerowych stanowiskach dowodzenia, określanych nazwą EOC (Engagement Operations Center).

To właśnie takie – wyprodukowane dla Polski – stanowisko zaprezentował koncern Northrop Grumman. Polska jest na razie jedynym poza Stanami Zjednoczonymi użytkownikiem tak zaawansowanego systemu zarządzania obroną przeciwlotniczą, określanego jako JADC2 (Joint All-Domain Command and Control).

IBCS dla Polski – mózg obrony przeciwlotniczej

Rozwijany od 2004 roku IBCS to system o architekturze określanej jako “plug and fight” (podłącz i walcz). Jego zadaniem jest integracja radarów z systemami bojowymi, jak np. wyrzutnia pocisków przeciwlotniczych. IBCS to rodzaj centrali, do której można “podłączyć” różne sensory i efektory, zapewniając między nimi niezakłóconą komunikację i możliwość dowodzenia całością z jednego miejsca.

Dzięki temu wyrzutnie mogą atakować cele, których nie “widzi” ich własny radar. W takiej sytuacji można także uniknąć włączania go, co utrudnia wykrycie własnych stanowisk przeciwlotniczych, i bazować na informacjach przesłanych np. przez radar okrętu czy samolotu, jak F-35.

Co istotne, dzięki otwartej architekturze IBCS, polskie zestawy przeciwlotnicze dostarczane w ramach programów Wisła i Narew, będą mogły zostać zintegrowane w jeden spójny system. Za wymianę danych będą w nim odpowiadać nie amerykańskie, ale lokalne, polskie rozwiązania, jak dostarczona przez firmę Transbit radiolinia R-460A.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKulturolubny Lubin – będzie się sporo działo
Następny artykułBezpieczne wakacje z Bieszczadzkim WOPR i PGE Energia Odnawialna. Pokazy, zawody, szkolenia