A A+ A++

Pogoń Szczecin dokonała już rzeczy historycznej: wygrała mecz w europejskich rozgrywkach. Teraz „Portowcy” chcą jednak pójść za ciosem i ograć w II rundzie Brøndby. Zadanie nie będzie łatwe, ale w ostatnią niedzielę o swojej obecności w zespole przypomniał „Maestro”.

Chodzi rzecz jasna o Wahana Biczakczjana. Ormianina nazwał w ten sposób Kamil Grosicki i tak już w szatni zostało. Pseudonim nie jest pozbawiony logiki, bo lepiej ułożoną lewą nogą w całej Ekstraklasie ma bodaj tylko mistrz świata Lukas Podolski.

Wahan Biczakczjan dołączył do Pogoni zimą. Już w debiucie st … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRadny spragniony źródełka
Następny artykuł“Byłem niegrzeczny”. Jego wpis pod zdjęciem żony robi furorę