O podwyżce wiadomo było od dawna, śledząc sytuację międzynarodową (agresja Rosji na Ukrainę) i stan polskiej energetyki wciąż opartej na węglu, który dotychczas importowaliśmy głównie ze Wschodu. Już w kwietniu spółka Zakład Energetyki Cieplnej Prudnik zapowiadała znaczną podwyżkę cen ogrzewania.
W połowie lipca została zatwierdzona przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki nowa taryfa dla ciepła dla ZEC-u, która obowiązywać będzie od 1 sierpnia. Spółka rozesłała już do swoich klientów informację z nowymi taryfami. Średnioroczna podwyżka ceny ciepła wyniesie 46 proc. Klienci dostaną pierwszą fakturę z nowymi cenami z początkiem września.
– W różnych grupach taryfowych ta podwyżka może być różna – zastrzega prezes ZEC-u Stanisław Polasz. – 46 procent to podwyżka jak na prudnicki ZEC bardzo wysoka. W 99 procentach jest ona spowodowana wzrostem ceny opału. W skali półrocza cena węgla wzrosła o prawie 140 procent. Tak dużej podwyżki jeszcze nie pamiętam, nawet w czasach galopującej inflacji na początku okresu transformacji takich podwyżek nie było.
Czy może dojść do sytuacji, kiedy na składzie ZEC-u zabraknie opału? ZEC zaopatruje się w węgiel w Polskiej Grupie Górniczej i obecnie prudnicka spółka jest na etapie końcowej części negocjacji nowej umowy na dostawę węgla. Zdaniem prezesa Polasza cena dla ZEC-u jest znacząco niższa od ceny rynkowej: – Jeśli umowa na dostarczenie węgla będzie realizowana według harmonogramu i nie będzie perturbacji, bo też na kopalniach zdarzają się sytuacje nadzwyczajne, to zakładam, że tych problemów w Prudniku nie będzie.
Obecnie ZEC posiada 1600 ton węgla, co według szacunków powinno wystarczyć do połowy października. W sierpniu do Prudnika dotrze dostawa 2000 ton węgla, a następne 2000 na przełomie września i października. W planie są kolejne. Rocznie ZEC spala 8500 – 9500 t węgla w zależności od temperatury powietrza w okresie grzewczym.
Realną obawą przed jaką stoi nie tylko ZEC, ale i jego główni odbiorcy oraz zarządcy nieruchomości – Spółdzielnia Mieszkaniowa, Zakład Usług Komunalnych, Prudnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego – to zatory płatnicze. Nie wszystkich odbiorców będzie stać na płacenie rachunków po podwyżkach. Tymczasem na horyzoncie są wizje kolejnych podwyżek, związanych z nowymi cenami węgla oraz energii elektrycznej w przyszłym roku.
– Być może w przyszłości będziemy apelować do mieszkańców, wiedząc że ich siła nabywcza jest niewielka, aby starali ograniczać ciepło poprzez obniżenie komfortu cieplnego. To temat bardzo trudny, bo przecież nie można powiedzieć komuś, kto ma małe dziecko, czy osobę chorą, żeby zakręcał ogrzewanie – mówi Polasz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS