W połowie lipca dziennikarz sportowy i bloger Witia Krawczenko nagrał w Barcelonie materiał o rosyjskich tenisistach. Wśród wypowiadających się jest m.in. najlepsza obecnie zawodniczka z Rosji Daria Kasatkina.
Kasatkina o Ukrainie
– Na czym ci teraz najbardziej zależy? – została zapytana 25-latka urodzona w samarskim Togliatti. – Na zakończeniu wojny – odpowiedziała Kasatkina. 12. tenisistka rankingu WTA po raz kolejny zabrała głos w sprawie inwazji na Ukrainę. W maju podczas Roland Garros w rozmowie ze Sport.pl mówiła: – Rozumiem decyzję Wimbledonu o wykluczeniu nas z turnieju, choć jest ona dla mnie bolesna.
Kasatkina posługuje się pojęciem “wojny”, choć w Rosji od marca obowiązuje surowsze prawo, na mocy którego każdy, kto rozpowszechnia “fałszywe informacje” na temat – jak twierdzi reżim – “specjalnej operacji wojskowej”, może trafić do więzienia na 15 lat.
– Od 24 lutego nie było dnia, żebym nie czytała wiadomości na temat wojny albo nie myślała o niej. Mimo że nie mam żadnych powiązań, nie zostałam w żaden sposób nią dotknięta – opowiada tenisistka.
“Wimbledon? Bzdura”
– Tylko Wimbledon? – dopowiedział dziennikarz. – To bzdura, nic znaczącego, jeśli spojrzysz na to szerzej. Nawet jeśli myślę o tym za dużo, to co dopiero ludzie, którzy mają krewnych w Ukrainie. Nie potrafię sobie wyobrazić, przez co przechodzą, to absolutny koszmar. Gdybyśmy mogli tylko coś zrobić, by to zatrzymać, nawet w małym procencie. Nie chodzi o to, by zmienić ludzkie myślenie, ale by zatrzymać wojnę. Bez zastanowienia zrobiłabym wszystko – przyznała tenisistka.
Silne emocje
Podczas gdy większość rosyjskich tenisistów milczy na temat inwazji na Ukrainę, Daria Kasatkina kolejny raz nie boi się wyrazić stanowczej opinii. 25-latka mogłaby być wzorem dla lidera rankingu ATP Daniła Miedwiediewa. Ten co prawda w pierwszych dniach wojny opublikował post nawołujący do pokoju, ale kilka dni później martwił się już głównie tym, że rosyjscy tenisiści muszą występować na światowych kortach jako neutralni zawodnicy. Narzekał także na decyzję o wykluczeniu z Wimbledonu. Zupełnie inaczej podchodzi do tej sprawy najlepsza obecnie rosyjska tenisistka.
– Czy nie boisz się, że po tym oświadczeniu zabiorą ci dom? – spytał Krawczenko w trakcie wywiadu w Barcelonie. – Czy taka myśl nie przeszła ci przez głowę? Nie boisz się, że nie będziesz mogła wrócić do Rosji? – doprecyzowywał.
Rosjanka przez chwilę milczała, spuściła wzrok. Obracała dłonią i patrzyła na nią. Po kilku sekundach wyznała krótko: – Tak, mam takie myśli. Następnie się rozpłakała.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS