W Grand Prix Austrii Charles Leclerc powrócił na najwyższy stopień podium po serii nieudanych wyścigów, w tym dwóch nieukończonych z powodu awarii jednostki napędowej w jego F1-75.
W jedenastej odsłonie sezonu Formuły 1 2022, na Red Bull Ringu, zapowiadało się na dublet Ferrari w głównym wyścigu, ale tym razem z powodu kłopotów z silnikiem to Carlos Sainz nie dotarł do mety.
Na dwa grand prix przed końcem pierwszej części sezonu Leclerc zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji mistrzostw. Ustępuje prowadzącemu Verstappenowi o 38 punktów. Ferrari jest 56 oczek za liderującym Red Bull Racing.
Główną słabością Ferrari wydają się być problemy z niezawodnością jednostek napędowych. Leclerc apeluje do swojej ekipy o zdecydowaną poprawę w tym aspekcie.
– Awaryjność jest zdecydowanie naszym problemem. Musimy przyjrzeć się temu i upewnić się, że to już przezwyciężyliśmy – powiedział Monakijczyk dla RacingNews365.com.
– W moim przypadku zdarzyło się to już dwa razy podczas pięciu poprzednich wyścigów. Natomiast teraz doświadczył tego Carlos. Należy uporać się z tym jak najszybciej – podkreślił.
Pomimo powyższych obaw 24-latek pochwalił włoską stajnię za pracę wykonaną pod względem poprawy osiągów.
Zapytany, co zmieniło się w jego samochodzie między zwycięstwami w Australii i Austrii, przekazał: – Dość niewiele. Mieliśmy dwie aktualizacje w Barcelonie i Silverstone, w przypadku których poszliśmy we właściwym kierunku.
– Oprócz Miami, gdzie ustępowaliśmy nieco Red Bullowi, byliśmy mocni w ostatnich pięciu wyścigach, lecz nie zdołaliśmy wszystkiego poskładać w całość. Dlatego wspaniale, że ostatnio wreszcie zaliczyłem normalne zawody, jeśli chodzi o mnie – dodał.
Polecane video:
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS