Pokochałam tego gościa za powieść „Kolej podziemna” – o drodze, którą czarni w czasach niewolnictwa uciekali z Południa na Północ. Whitehead dał sobie prawo do używania w powieści niepoprawnego politycznie określenia „nigger”. Łowcy i handlarze niewolników nie mogli krzyczeć: „hej, Afroamerykanie!”. Wrzeszczeli: „czarnuchu!”. Opowieść Whiteheada to nie lukrowana czytanka, ale brutalny realizm stapiający się z realizmem magicznym. Kto nie widział serialu według jego powieści na Amazon Prime, a ma siłę przyjąć zabijającą dawkę przemocy, powinien go obejrzeć. Plasuje się wysoko na liście dzieł w temacie: „ludzie ludziom zgotowali ten los”.
Colson Whitehead, „Rytm Harlemu”
Miasto za kilka koralików
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS