A A+ A++

W ostatnich dniach na globalnych rynkach walutowych obserwowaliśmy delikatne ustąpienie siły amerykańskiego dolara, które stworzyło dogodne warunki do korekt na wielu parach walutowych. Kurs eurodolara odbił się od parytetu w górę i dotarł z powrotem ponad 1,01. Oprócz euro, zwyżki względem dolara zanotowało większość walut świata.

W ostatnich godzinach siłę pokazał m.in. australijski dolar, co wynikało z korzystnych dla niego informacji zawartych w protokole z posiedzenia RBA. Australijski bank centralny podtrzymał w nich bowiem zamiar dalszego podwyższania stóp procentowych w tym kraju. Po trzech wyraźnych podwyżkach stóp w ciągu ostatniego kwartału, RBA zapowiada dalszy ciąg podwyżek w kolejnych miesiącach. Wynika to z faktu, że instytucja ta uznaje obecny poziom stóp w Australii za nadal relatywnie niski, zważywszy na wysoką inflację oraz niskie lokalne bezrobocie.

Nie tylko australijski dolar miał szansę odbić w górę. Również notowania NZD/USD zwyżkowały za sprawą oczekiwań zacieśniania także tamtejszej polityki monetarnej po opublikowanych w poniedziałek wyższych od oczekiwań odczytach inflacji za II kwartał br.

W ostatnich dniach zwyżka dotyczyła także innego tzw. „dolara surowcowego”, czyli kanadyjskiego dolara (CAD, NZD i AUD są określane czasem mianem „commodity dollars” ze względu na ich powiązania z notowaniami surowców). W przypadku CAD, zwyżka była napędzana odbiciem w górę notowań ropy naftowej, z którym kanadyjski dolar wykazuje dużą korelację.

OKIEM ANALITYKA – Wyczekiwanie na czwartek

Ostatnie dni przyniosły delikatne spadki amerykańskiego dolara, jednak nie zmieniły ogólnego wydźwięku sytuacji na światowych rynkach walutowych. Wciąż dolar pozostaje silny nie tylko ze względu na jastrzębie nastawienie i działania Rezerwy Federalnej, lecz również ze względu na wciąż żywe w inwestorach nastawienie risk-off.

Największe obawy nieustannie budzi sytuacja w Europie, która w bieżącym tygodniu przyciąga szczególną uwagę inwestorów. Obecnie na rynku jest spokojnie, ale jest to cisza przed burzą, bowiem najwięcej kluczowych informacji, które najprawdopodobniej zadecydują o bilansie bieżącego tygodnia na rynkach walutowych (i nie tylko), pojawi się w czwartek.

To właśnie tego dnia Europejski Bank Centralny podejmie decyzję ws. stóp procentowych w strefie euro. Oczekiwana jest zwyżka o 0,25 pkt. proc., którą zresztą ECB zapowiadał już od dłuższego czasu, więc nie budzi ona emocji. Ciekawe jest jednak to, na ile ECB odważy się na kontynuację jastrzębiego podejścia, zważywszy na fakt, że z jednej strony, w wiele państw Europy uderza wysoka inflacja, lecz z drugiej strony, sytuacja gospodarcza jest niepewna w związku z sankcjami narzuconymi na import rosyjskich surowców energetycznych i możliwościami zastąpienia ich dostawami z innych krajów.

W tej ostatniej kwestii także wiele wyjaśni się w czwartek, kiedy to oficjalnie mają zakończyć się prace konserwacyjne na Nord Stream 1, a tym samym, umożliwione zostanie wznowienie transportu rosyjskiego gazu do Niemiec. Powszechne są bowiem oczekiwania, że NS1 będzie elementem gry politycznej Rosji, a przepływ gazu nie zostanie wznowiony. O ile taka sytuacja negatywnie wpływałaby na rosyjski budżet, to nie ulega wątpliwości, że przede wszystkim będzie to kolejny cios w bezpieczeństwo energetyczne Europy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProdukowali serki wędzone poza jakąkolwiek kontrolą. 56-latce grozi rok więzienia
Następny artykułPremiera filmu Rona Howarda o dramatycznej akcji ratunkowej w jaskini Tham Luang