A A+ A++

Zdecydowana większość respondentów zamiast środków własnych chce skorzystać z finansowania zewnętrznego. Badanie „Polak kupuje auto używane” przeprowadzone na zlecenie Santander Consumer Multirent wykazało, że samochód z drugiej ręki w tym roku planuje kupić co piąty mężczyzna i co dziesiąta kobieta (20 proc. w porównaniu do 10 proc.). Różnica może być związana z tym, że w czasach postępującej inflacji polskie kierowczynie wolą wstrzymać się od tego typu większych wydatków. Najczęściej z zamiarem zakupu pojazdu używanego noszą się też najmłodsi ankietowani w wieku 18-29 lat (22 proc.). Zapotrzebowanie na zakup samochodu używanego jest najwyższe również wśród mieszkańców wsi (23 proc. w porównaniu do 18 proc. ankietowanych z największych miast powyżej 250 tys. osób jak Warszawa, Wrocław i Kraków).

Ile polscy kierowcy zamierzają przeznaczyć na zakup auta używanego? Większość chce wydać na ten cel pomiędzy 10 a 30 tys. zł (47 proc.). W tej grupie jest najwięcej kobiet (60 proc. vs 44 proc. mężczyzn), osób między 50. a 59. rokiem życia (83 proc.) oraz 30-39 latków (50 proc.). – Ponadto co piąty polski kierowca planuje przeznaczyć na auto używane od 31 do 50 tys. zł – komentuje Paweł Śnigurski, specjalista ds. finansowania pojazdów używanych z Departamentu Sprzedaży i Współpracy z Importerami z Santander Consumer Multirent. W tej grupie jest najwięcej młodych osób przed 30. rokiem życia, co pozwala domniemywać, że podczas pandemii długo oszczędzali na ten cel środki lub też planują skorzystać z finansowania zewnętrznego. Co szósty kierowc … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJacek Krajewski (PZ): Powinien być pilotaż opieki koordynowanej w małych ośrodkach i na wsiach (WYWIAD II cz.)
Następny artykułPolska pilnie potrzebuje węgla. Premier zleca błyskawiczne zakupy