Pochodzący z Kalifornii gwiazdor wyścigów IndyCar ma na swoim koncie siedem zwycięstw w słynnej serii, którą zapoczątkował w 2019 roku, zostając najmłodszym zwycięzcą tego cyklu w historii.
W poniedziałek i we wtorek Herta odbył test ubiegłorocznego bolidu McLarena, MCL35M, pokonując łącznie 162 okrążenia toru Algarve.
Mimo iż zespół posiadał dane z toru po dwóch latach organizacji tam wyścigów w dobie pandemii koronawirusa, Herta unika porównywania czasów Lando Norrisem i Danielem Ricciardo, twierdząc, że wpływ na nie ma szereg kluczowych czynników.
“To tor, na którym ciężko zrozumieć ten aspekt, gdyż włącza się w to wiatr i wiele innych czynników” mówił Amerykanin. “Jest trochę chłodniej niż podczas weekendu wyścigowego.”
“Jestem zadowolony ze swoich czasów, ale jeździmy także na nieco innych oponach niż podczas weekendów wyścigowych. A jeżeli spojrzycie na komentarze jakich udzielali kierowcy w zeszłym roku, było wiele mowy o wietrze i tym jak mocno potrafi on zmienić zachowanie auta z zakrętu na zakręt.”
“Tak więc porównywanie czasów jest trudnym zadaniem. Myślę, że inżynierowie będą wiedzieli z danych czy byłem szybki, czy nie.”
“Czas powie czy to potwierdzą to i czy otrzymam więcej szans na pokazanie tego co potrafię.”
Herta nie ukrywa, że bardzo chciałby wziąć udział w piątkowym treningu F1, mimo iż przyznaje, że będzie on mniej produktywny ze względu na ograniczony czas jazd.
“Piątkowe treningi to coś na co jestem otwarty” mówił 22-letni zawodnik. “Testy ubiegłorocznych bolidów nie mają sobie równych, gdyż masz wtedy do swojej dyspozycji cały tor i spędzasz cały czas w aucie, podczas gdy w treningu masz tylko 60 minut.”
“Wspaniale byłoby jednak sprawdzić bolidy z sezonu 2022, aby porównać je z tym autem. Tak więc chciałbym wziąć w nim udział.”
Herta określił swój pierwszy test F1 jako “bardzo fajny”, a najbardziej podobało mu się przyspieszenie bolidu F1.
“Myślę, że pierwsze co zauważyłem, to chwila gdy wyłączyłem ogranicznik prędkości. Moment obrotowy był niesamowity” wspominał. “Nawet na tak niskich obrotach auto szło do przodu. Na mnie zrobiło to największe wrażenie- prędkość na prostych, przyspieszenie oraz hamowanie.”
“Oczywiście prędkości w zakrętach były wyższe niż w IndyCar, ale nie zrobiły na mnie takiego wrażenia jak przyspieszenie i to jak łatwo jest zyskać dostęp do tych wszystkich koni mechanicznych jak tyko dotkniesz przepustnicy.”
Dopytywany o jazdę w zakrętach, odpierał: “To coś zupełnie innego. Odczucia w bolidzie IndyCar są zupełnie inne, ze względu na brak wspomagania kierownicy tak więc ogólne odczucia z kierownicy nie przekładają się na to co dzieje się w aucie Grand Prix. Musiałem do tego przywyknąć i nieco spowolnić swoje ręce.”
“Prędkość oczywiście jest znacznie wyższa niż na ulicznych torach. Miło było poczuć do czego zdolne są te maszyny.”
Herta zdradził, że test był na tyle długi, że był w stanie zacząć skupiać się na ustawieniach auta.
“Mogliśmy przejść przez wiele różnych kwestii, zmienialiśmy balans mechaniczny i aerodynamiczny” mówił. “Potem już w samym aucie mogłem sprawdzić wszystkie dostępne narzędzia jak ustawienia dyferencjału i tego typu rzeczy.”
“To całkiem fajna sprawa, aby przekonać się jak zmienia się balans, a wszystko to możesz zrobić z kokpitu. Tutaj można zrobić znacznie więcej rzeczy z auta niż w IndyCar. Gdy masz problem w jednym zakręcie można to dopracować za jednym ruchem palca.”
“Od razu poczułem się pewnie. Największym problemem było złożenie okrążenia. Czułem, że doszedłem do swojej granicy w połowie [pierwszego dnia], ale wtedy skupiałem się na pojedynczych zakrętach, podczas gdy drugiego dnia byłem już pewny co do pokonania całego okrążenia z małą, dużą ilością paliwa i wszystkim co było pomiędzy. Zajęło mi to jednak trochę czasu.”
Pytany o to ile jeszcze dni testowych może potrzebować, aby się w pełni przygotować, Kalifornijczyk odpierał: “Ciężko powiedzieć gdzie znajdujesz się w porównaniu do tych chłopaków [kierowców F1] testując roczny bolid. Ale jeżeli chodzi o moje odczucia w aucie, czuję się już pewnie. Wiem, gdzie jest limit. Być może brakuje mi jeszcze stabilności osiągów, która powinna pojawić się po kolejnych kilku dniach testów, ale byłem blisko.”
Herta nie kryje, że jego celem jest awans do stawki F1 i zdaje sobie sprawę, że musi tego dokonać relatywnie szybko.
“Jestem pewny, że jeżeli będę czekał zbyt długo to do tego nie dojdzie. Myślę, że obecnie Formuła 1 to zdecydowanie pole dla młodych kierowców. Szczęśliwe mam jeszcze trochę czasu, aby pojawiły się okazje, ale nie martwię się tym obecnie. Teraz chcę jechać jak najszybciej i mam nadzieję, że to otworzy mi drzwi w pewnym momencie.”
Herta jest jednym z poważniejszych kandydatów do zastąpienia w McLarenie Daniela Ricciardo, ale ma przy tym sporą konkurencję. Innym sposobem na awans do stawki F1 może okazać się skuteczna próba podbicia Formuły 1 z własnym zespołem przez Michaela Andrettiego, ale póki co ten nie ma siły przebicia na padoku i jego inicjatywy są odrzucane.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS