1 godz. 43 minuty temu
Sebastian Fabijański (35 l.) i Maffashion rozstali się m.in. z powodu Rafalali. Jak tłumaczył aktor, po porodzie partnerka skupiła się na dziecku, nie poświęcając mu w sypialni zbyt wiele uwagi. Ewa Woydyłło-Osiatyńska, znana psychoterapeutka, uważa, że taki model postępowania popularny jest szczególnie w polskim społeczeństwie. “U nas, jeśli kobieta nie dogadza mężczyźnie, ten sobie idzie i szuka rozrywki” – komentuje.
Sebastian Fabijański w internetowej spowiedzi przyznał, że po narodzinach dziecka nie był wierny swojej partnerce Maffashion. Jego luba całą uwagę skupiła na synu Bastku, zaniedbując jego potrzeby seksualne. Aktor wrócił więc do picia alkoholu, zażywania narkotyków i postanowił poszukać uwagi na zewnątrz. Tak wylądował w mieszkaniu Rafalali, transseksualnej internetowej celebrytki, znanej z nagrywania swoich klientów w sytuacjach intymnych.
Znajomość szybko wyszła na jaw, gdyż seksworkerka upubliczniła filmik ze spotkania z Sebastianem (patrz poniżej) i zaczęła szantażować aktora – Fabijański przyznał to wprost w ostatnim wywiadzie dla Pudelka.
Jak całą sytuację widzą specjaliści? “Fakt” o komentarz poprosił Ewę Woydyłło-Osiatyńską, terapeutkę uzależnień, która poznała Sebastiana osobiście.
Jego tłumaczenia, że zdradzał partnerkę i wrócił do nałogu, bo ukochana odmawiała mu po porodzie seksu, uznała za kuriozalne. Stwierdziła jednak, że polskich mężczyzn na tle Europy wyróżnia to, że w podobnych sytuacjach w większości nie wykazują się dojrzałością, a szukają pocieszenia poza domem. To stawia ich w jednym szeregu z kozami, krowami i baranami.
“Praktyka jest taka, że u nas, jeśli kobieta nie dogadza mężczyźnie, ten sobie idzie i szuka rozrywki. W innych państwach: Danii czy Szwecji ludzie też mają potrzeby seksualne po przyjściu dziecka na świat, ale są w stanie się umówić tak, by nie ranić drugiej osoby. Naprawdę, niewiele różni naszych mężczyzn od kóz, krów czy baranów. Taki człowiek, gdy potrzebuje seksu, idzie po niego, na ślepo. Nieważne, czy żona jest zajęta dzieckiem, czy pisze doktorat, czy może walczy z nowotworem, a może cierpi z powodu śmierci matki” – mówi Ewa Woydyłło-Osiatyńska.
Psycholożka nie widzi usprawiedliwienia dla Sebastiana Fabijańskiego, który powrót do nałogu alkoholowego i narkotyków tłumaczy oziębłością partnerki. Jej zdaniem alkoholicy zawsze znajdą powód do picia, “każda frustracja i stres są dobrym powodem dla kogoś, kto ma problem z piciem”.
“Ale przyczyną picia jest problem z piciem, a nie pretekst. Oczywiście on może to wszystko mówić szczerze, żałować, mówić, dlaczego tak się stało… (…) Ale to tylko gadanina. Równie dobrze może powiedzieć, że wrócił do nałogu, bo zobaczył dwa siwe włosy. Pije nie dlatego, że ma problem z żoną czy partnerką, tylko dlatego, że ma problem z nałogiem. To nie ma znaczenia, co on gada. Wielu mężczyzn, którzy nie potrafią sobie poradzić ze stresem – bo właśnie urodziło się im dziecko albo partnerka popadła w depresję, ucieka. Proszę zwrócić uwagę, że gdy mężczyzna wpada w depresję, to jego partnerka nie idzie odreagować stres do agencji towarzyskiej, tylko stara się pomóc i zajmować nim. To jest duża różnica w, że tak powiem, rozwoju moralnym” – komentuje dla “Faktu” Woydyłło-Osiatyńska.
Zobacz też:
Maffashion też zdradziła Fabijańskiego? Kulisy rozstania wychodzą na jaw
Kim jest Rafalala? Wszystkie afery transseksualistki
Tak Maffashion zareagowała na wywiad Fabijańskiego
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS