Urlop zaplanowany już od miesięcy, walizki spakowane, dzieci przygotowane, wszystko dopięte na ostatni guzik… ale co z psem? No i tu zaczynają się schody, po których część czworonogów dochodzi do schroniska. Niestety, co roku zwierzęta są porzucane przed urlopem właścicieli.
Pogoda idealna, nowy kapelusz kupiony, bikini i ręcznik w ananasy również. Wszystko zapowiada się tak przyjemnie i komfortowo, zostaje tylko ten pies… Co z nim zrobić? No trudno wyrzucimy, ktoś inny go przecież przygarnie. Brzmi bezdusznie? To niestety prawdziwe realia wielu czworonogów.
To właśnie w okresie wakacyjnym zaczyna się koszmar zwierząt. Miły, słodki piesek to bez wątpienia przyjaciel każdej rodziny. Bardzo często bywa tak, że przestaje nim być, kiedy staje się dla ludzi problemem. Rozwiązują go porzucając zwierzę na ulicy, lub pod bramą schroniska dla zwierząt.
– To stała tendencja, że ludzie wyjeżdżają sobie na urlopy, lub do rodziny i pozbywają się piesków. Wyrzucają byle gdzie, straż miejska nas informuje i w efekcie zwierzę trafia do schroniska. Wczasy są ważniejsze i trzeba się pupila pozbyć. To straszne, niestety rzeczywiste. W ostatnich trzech dniach mamy już cztery takie pieski – mówi Wiesława Knipfelberg ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Kędzierzynie-Koźlu.
Pamiętajmy, aby przed wyjazdem na urlop, zapytać rodzinę, znajomych, sąsiadów czy mogą zająć się naszym pupilem na kilka dni. Innego rozwiązania można poszukać na forach schronisk, bywa, że osoby chętne zaopiekowania się zwierzęciem na czas urlopu, same się ogłaszają. Istnieją również hotele dla zwierząt, jednak nie wszystkie czworonogi dobrze znoszą taką formę rozstania z właścicielem. Zawsze lepszym rozwiązaniem będzie pobyt u kogoś, kogo zwierzę choć trochę zna. Każde z tych rozwiązań będzie lepsze niż bezduszne wyrzucanie pupila na ulice.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS