Podczas Festiwalu Życia w Kokotku swoim świadectwem wiary podzielił się znany kucharz Wojciech Modest Amaro. Na spotkaniu z festiwalowiczami opowiadał o swoim “nawróceniu i doświadczeniu Bożej miłości”. „Najbardziej żałuję tego, że kuchnia i związany z nią sukces w pewnym momencie stały się dla mnie bożkiem” – przyznał znany szef kuchni i restaurator, który spotkał się z młodymi w Kokotku.
Gościem konferencji podczas tegorocznego Festiwalu Życia w Kokotku był Wojciech Modest Amaro, popularny szef kuchni i restaurator, zaliczany do grona najlepszych kucharzy świata. Na spotkaniu z festiwalowiczami opowiadał o swoim nawróceniu i doświadczeniu Bożej miłości.
– Nie ma szuflad dla Pana Boga. Trzeba zaprosić Go do każdej przestrzeni swojego życia, a nie tylko do tych, o których myślimy, że są dla niego przeznaczone – przekonywał Wojciech Modest Amaro.
Pytany przez festiwalowe media o kulinarny rachunek sumienia odpowiedział, że najbardziej żałuje tego, iż kuchnia i związany z nią sukces w pewnym momencie stały się dla niego bożkiem.
– Zamknęliśmy restaurację w Zakopanem, restaurację w Warszawie, sprzedaliśmy dom. A Pan posłał nas w miejsce zupełnie dla nas nieznane, powołał do rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiliśmy. Jezus z rybaka zrobił pasterza i z kucharza może zrobić, kogo tylko chce. Dla Niego to nie problem. Nie potrzeba żadnych kursów. Pan wyposaża we wszystko, co jest potrzebne. Daje pełnię łask. Potrzeba tylko serca otwartego i posłusznego – mówiła gwiazda Piekielnej Kuchni.
�
Amaro mówił też o tym, gdzie odnalazł Jezusa. – Wielu ludzi narzeka na Kościół, na księży, z tego powodu też z Kościoła odchodzą. Ja dziś wiem jedno: Jezusa odnajdziesz tylko w Kościele. To jest zgoda na wypełnienie się woli Bożej w swoim życiu. Nie ma szuflad dla Pana Boga. Trzeba zaprosić go do każdej przestrzeni swojego życia, a nie tylko do tych, o których myślimy, że są dla niego przeznaczone – mówił podczas Festiwalu.
Po południu uczestnicy festiwalu kontynuowali zajęcia w ramach warsztatów i modlili się na kolejnym nabożeństwie nad stawem Posmyk, po którym każdy mógł przyjąć maryjny medalik. Mszy św. tego dnia przewodniczył bp Piotr Greger z diecezji bielsko-żywieckiej.
– Tylko wtedy, gdy będziemy razem, mamy szansę zbudować coś sensownego. Coś, co będzie trwałe, cenne, co będzie przynosiło owoc teraz i w przyszłości – przekonywał w homilii bp Greger.
Wieczorem przed sceną ponownie zebrały się tłumy – tym razem na koncercie Luxtorpedy. W trakcie występu Robert „Litza” Friedrich wygłosił mocne przesłanie do młodzieży. – Jesteście najtrudniej doświadczanym pokoleniem w historii świata – powiedział, przestrzegając przed nieskrępowanym dostępem do wszystkiego, co proponuje współczesny świat, w tym – jak to określił – „mediów antyspołecznościowych”.
Polecane oferty
Materiały promocyjne partnera
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS