Tym razem to Toyota z numerem 8 okazała się najszybsza podczas drugiego treningu na Monzy. Sebastian Buemi, Ryo Hirakawa i Brendon Hartley przejechali łącznie 47 okrążeń w swoim prototypie GR010 Hybrid. Czas 1:37.692, który wykręcił Hartley pozwolił Toyocie na znalezienie się na szczycie w sobotni poranek.
Nie była to jednak spokojna i płynna sesja. W połowie treningu w barierę wpadł samochód ARC Bratislava z Tijmenem van der Helmem za kierownicą. Zabezpieczenie trzeba było naprawić, więc sędziowie wywiesili czerwoną flagę aż na 25 minut.
Po restarcie Peugeotowi udało się podzielić dwie Toyoty w tabeli. Samochód numer 93, za sprawą Mikkela Jensena wykręcił drugi czas, tracąc jedynie +0.083s do rywala.
Powody do dumy były także w zespole Glickenhausa. Pipo Derani w prototypie oznaczonym numerem 708 zajął trzecie miejsce w treningu, z czasem gorszym od Hartleya o jedyne +0.2s.
W najszybszej kategorii różnice były minimalne. Dość powiedzieć, że cała stawka Hypercar zmieściła się w nieco ponad 0.4 sekundy. Jeśli podobny stosunek utrzyma się przez resztę weekendu, to kibice mogą ostrzyć sobie zęby na fanstastyczne pojedynek o zwycięstwo.
W LMP2 zdecydowanie najszybszy był zespół United Autosport. Czas Filipe Albuquerque rzędu 1:38.917, uplasował amerykańską ekipę na siódmym miejscu w generalce. Drugie w tabeli LMP2 AF Corse, straciło do liderów treningu nieco ponad +0.2 sekundy, a najlepszy czas w ekipie ponownie wykręcił Alessio Rovera. Na trzecim miejscu tym razem znalazł się zespół WRT, za sprawą Robina Frijnsa, którego czas był o zaledwie 0.01 sekundy gorszy od Rovery.
Robert Kubica w barwach Prema Orlen Team, tym razem zajął dziewiąte miejsce w LMP2. Ponownie to polski kierowca był autorem najszybszego czasu dla zespołu. Wraz z Lorenzo Colombo i Louis Deletrazem, zespół Premy w tej sesji skupił się na długich przejazdach.
W LM GTE Pro świetne tempo cały czas pokazuje Porsche. Najszybszy tym razem był samochód z numerem 91, prowadzony przez Gianmarię Bruniego i zastępującego Richarda Lietza, Frederica Makowieckiego. Bruni przejechał okrążenie w czasie 1:46.245, na co odpowiedzi nie potrafiła znaleźć załoga numer 52 zespołu AF Corse, składająca się z Antonio Fuoco i Miguela Moliny. Włoska ekipa musiała zadowolić się drugim (+0.4s) i trzecim miejscem za sprawą samochodu z numerem 51 (+0.5s) z Jamesem Calado i Alessandro Pier Guidim.
Porsche okazało się najszybsze także w LM GTE Am, gdzie najlepszy czas ponownie wykręcił zespół Team Project 1, za sprawą Mikkela Pedersena (1:47.738). Czasy okrążeń okazały się jednak bardzo zbliżone. Także w tej klasie dwa następne miejsca w pierwszej trójce należały do zespołu AF Corse. Drugie było Ferrari 488 GTE z numerem 21 (+0.01s), a trzecie z numerem 54 (+0.03s).
Kierowców WEC czeka dzisiaj pracowity dzień na torze Monza. Przed nimi jeszcze ostatni trening, a później dwie sesje kwalifikacyjne.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS