Kilkadziesiąt metrów pod Tarnowskimi Górami ukryte jest drugie, podziemne miasto. Mieszkają tam nietoperze, pstrągi i stary człowiek z długą, siwą brodą i latarką w ręku.
Akcja „Miasto na jedną noc”. Reporterki i reporterzy „Wyborczej” przez 10 wakacyjnych weekendów odwiedzają 10 miast. Opowiadamy i pokazujemy Wam, dlaczego warto się do nich wybrać, co zjeść, jakie są największe atrakcje. Zaczęliśmy w Wałbrzychu, byliśmy w Poznaniu. Teraz czas na Tarnowskie Góry. Liczymy na Wasze podpowiedzi, co jeszcze warto tu zobaczyć, a może czegoś unikać? Gdzie zjeść, co odwiedzić? Piszcie na [email protected]
Legenda mówi, że Tarnowskie Góry nie istniałyby, gdyby nie pewien chłop o nazwisku Rybka. To on ponad 500 lat temu, podczas orania pola, natknął się na rudę ołowiu, w której było też srebro. Wieść o bogactwach tej ziemi szybko się rozniosła. W miejscu, w którym Rybka odkrył skarb, z czasem wyrosło miasto.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS