Zgodnie z analizą (a właściwie z prognozą) serwisu CNBN, przemysł gier powoli schyla się ku recesji, z jaką nie mieliśmy do czynienia przynajmniej od siedmiu ostatnich lat. Przewiduje się, że w tym roku spadek naszych wszystkich wydatków na gry (i związane z nimi usługi) wyniesie w stosunku do 2021 roku równo 1,2%. Wydaje się to niedużo, ale w przeliczeniu daje to aż 3 miliardy dolarów. Jako jedną z przyczyn widzi się m.in. sankcje, nałożone na rosyjskich deweloperów.
Szacuje się, że w tym roku spadek naszych wydatków na gry i związane z nimi usługi, wyniesie w stosunku do 2021 aż 3 miliardy dolarów.
Skull and Bones – nowe IP Ubisoftu na ostatniej prostej. Gra o piratach z obszerną prezentacją i datą premiery
Ostatnie kilka lat dla gier wideo były bardzo udane. Długie okresy lockdownów spowodowane koronawirusem niesamowicie wywindowały sprzedaż różnych tytułów, bez względu na platformę (PC, konsole, mobile). Ale CNBC zauważa, że gamingowy “boom” rozpoczął się w zasadzie już w 2015 roku, by z roku na rok już tylko rosnąć. W samym tylko 2021 roku, sektor gier powiększył się o 26% procent względem roku 2019, osiągając rekordową wartość 191 miliardów dolarów.
Gwent: Rogue Mage – nowa gra w świecie Wiedźmina zmierza na smartfony i PC. Znamy już wszystkie szczegóły
CNBC obserwując aktualne spadki wróży jednak, że lepiej już było, a przemysł związany z grami nie jest już tak szalenie rentowny, jak jeszcze do niedawna. Słabszą sprzedaż produktów czy usług związanych z grami upatruje się w problemach z łańcuchami dostaw (konsole, karty graficzne), czy też w sankcjach, jakie nałożono na Rosję, a więc także i na rosyjskie cyfrowe usługi. Osobiście uważam jednak, że to nie wszystkie powody. Przede wszystkim w związku z (prawie)ogólnoświatową inflacją po prostu odmawiamy sobie gier. Po drugie zaś – te oferują coraz gorszy poziom, a co za tym idzie – gorzej się sprzedają.
Źródło: CNBC
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS