Wysokie ceny benzyny sprawiają, że coraz częstsze są przypadki, kiedy kierowcy tankują i odjeżdżają ze stacji bez płacenia. Patent, jak nie dać się namierzyć policji, jest wciąż ten sam: kradzież paliwa na kradzionych tablicach rejestracyjnych.
– Skontaktował się ze mną dzielnicowy, który poinformował mnie, że mój samochód jest na nagraniach z monitoringu stacji paliw, a osoba, która go prowadziła, zatankowała 18 litrów paliwa i uciekła bez płacenia – opowiada nasza czytelniczka z Piaseczna.
Nie wszystko jednak w tej historii się zgadza. Bo auta naszej czytelniczki na tej stacji nie było.
Ceny paliw są wysokie, więc ludzie tankują i nie płacą
Samochód pani Iwony jest zarejestrowany w Piasecznie, ale jeździ nim jej córka, która mieszka i pracuje we Wrocławiu. To tam skradziono tablicę rejestracyjną jej renault clio. Sprawca, jak się potem okazało, miał ten sam model auta. I właściwie tablicy nie ukradł, a jedynie”pożyczył”. – Córka zadzwoniła do mnie, że ktoś prawdopodobnie próbował ukraść jej tablicę. Wywnioskowała, że został spłoszony, bo tablica leżała na przedniej szybie – opowiada pani Iwona.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS