Jesienią ub.r. Krystian K. śmiertelnie potrącił 4-letniego chłopca w Gorzowie i uciekł z miejsca wypadku, nie udzielił dziecku pomocy. Prokuratorzy ukończyli akt oskarżenia. Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia.
4-letni Piotruś zginął w niedzielne popołudnie, 10 października, na chodniku przy krzyżówce ulic 30 Stycznia i Armii Polskiej w Gorzowie. W chłopca jadącego na rowerku wjechał rozpędzony chevrolet. Auto nie wyhamowało na krzyżówce i uderzyło w jadące przed nim bmw. Potem chevrolet z impetem wjechał na chodnik, zabijając chłopczyka. Auto ominęło jadącego obok na rowerze ojca.
Krystian K., kierowca chevroleta, uciekł z miejsca wypadku. Nie czekał ani na karetkę, ani na policjantów. Po dobie poszukiwań został zatrzymany w gorzowskim hotelu. Przyznał się do winy, sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie. Według relacji mieszkańców pobliskich kamienic gorzowianin Krystian K. słynął z brawurowej, nieprzemyślanej jazdy. Tego dnia miał w ostatniej chwili zdecydować, że na krzyżówce skręci w stronę swojej kamienicy. Nie wyliczył dobrze odległości, uderzył w bmw. Nie jechał autem sam. Wiózł dwóch pasażerów, w tym małe dziecko.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS