Nasza pływalnia ma niebywały potencjał z uwagi na swoją budowę. 4-metrowa głębokość połowy basenu sprawia, że to wymarzony obiekt zarówno dla pływaków, jak i tych co lubią ponurkować, czy poskakać do wody. I tu pojawia się problem w postaci regulaminu basenu. Nasz czytelnik podzielił się z nami swoimi wątpliwościami w tym temacie:
„Od wielu lat jestem użytkownikiem naszej pabianickiej pływalni, która wprawdzie nie jest obiektem pierwszej młodości, ale mi bardzo odpowiada ze względu na jej głębszą część. Pamiętam czasy, gdy skakało się z wieżyczki, jednak od wielu lat już robić tego nie można, jak rozumiem ze względów bezpieczeństwa. Była wysokość, często wygłupy młodych ludzi – jestem to sobie w stanie wytłumaczyć. Kompletnie nie mogę jednak pojąć zakazu skoków do wody z słupków. Zakazuje tego regulamin pływalni. Co więcej zakazuje także skoków z brzegu. Jest od tego wyjątek: „skoki są dozwolone wyłącznie podczas zajęć zorganizowanych pod nadzorem instruktorów”. Często na pływalnie przychodzę z moimi dziećmi, które startują w zawodach pływackich i tu pojawia się zgrzyt, ponieważ twierdzę, że jestem w stanie sam nauczyć moje dziecko wykonania skoku do wody w sposób bezpieczny dla siebie i innych. Z pewnych powodów regulamin narzuca mi, iż muszę dziecko zapisać do instruktora, który nauczy je skoków lepiej ode mnie mając w jednym czasie pod opieką kilkanaścioro brzdąców. Nie wiem, czy chodzi o to, by pływalnia nie miała kłopotów gdyby zdarzył się wypadek, czy może żeby instruktorzy mieli pełne obsady na swoich zajęciach. Nie wiem. Mam nadzieję, że dyrekcja MOSIR-u pochyli się na tym tematem, bo nie rozumiem czemu nie mogę uczyć mojego dziecka skakać do wody sam, na wolnym od ludzi torze, często pustym basenie”.
Masz sprawę? Napisz do nas!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS