A A+ A++

W walce wieczoru gali Polsat Boxing Night 8 w Toruniu Ihosvany Garcia, jednogłośną decyzją sędziów, pokonał Ryno Liebenbegiema. Wcześniej pierwszą porażkę w karierze poniósł Radomir Obruśniak. Polak przegrał z Zsoltem Osadanem, który zdobył pas międzynarodowego mistrza Polski w kategorii lekkiej.

W walce wieczoru Garcia pewnie wypunktował rywala. W swoim poprzednim występie mieszkający i trenujący w Polsce 26-latek znokautował Patricka Rokohla z Niemiec. 

Do tej pory Kubańczyk sześciokrotnie kończył pojedynki przed czasem. Tym razem walczył jednak na pełnym dystansie, 10 rund. 

Przebieg gali:

Ihosvany Garcia – Ryno Liebenberg

Kubańczyk od początku kontrolował pojedynek. Czekał na szansę na nokaut, ale Liebenberg to doświadczony zawodnik i nie było łatwo go trafić.

Od piątej rundy rozpoczęła się dominacja Kubańczyka. Pięściarz z RPA w końcówce całkowicie opadł z sił i nie potrafił już odpowiadać na mocne ciosy Garcii. Dotrwał jednak do końca, ale przegrał jednogłośnie na punkty. Dwóch sędziów przyznało wszystkie rundy Kubańczykowi i punktowało 100-90, a jeden 98-92 dla Garcii.

Radomir Obruśniak – Zsolt Osadan

Osadan jest dużo bardziej doświadczony od Polaka. Jednak nie było tego widać w ringu.

Słowak od początku mocno ruszył. Obruśniak szybko go jednak zastopował, ale nie po ciosie, a po zderzeniu głowami, Osadan wylądował “na deskach”. Sędzia jednak nie dostrzegł uderzenia głową i liczył Słowaka. Później nie atakował już tak odważnie.

Potem walka się wyrównała. Żaden z zawodników nie potrafił wypracować zdecydowanej przewagi i sędziowie mieli “ciężki orzech do zgryzienia”. Ostatecznie zdecydowali o zwycięstwie Osadana. Dwóch punktowało 95-94 i 96-93 dla Słowaka. Jeden z arbitrów widział pojedynek odwrotnie i wypunktował zwycięstwo Obruśniaka 96-94. To jednak nie wystarczyło do zwycięstwa.

Obruśniak jednak krytykował werdykt. – Chcę rewanżu. Możemy już walczyć. Nie czuję się przegrany – powiedział po walce.

Polak przegrał pierwszy raz w karierze. Z kolei Słowak pozostał niepokonany i zdobył pas międzynarodowego mistrza Polski w kategorii lekkiej.

Paweł Czyżyk – Jonathan Cotteret

Cotteret mocno zaczął. Narzucił wysokie tempo. Polak jednak starał się jak najszybciej opanować sytuację i też walczył odważnie.

Czyżyk z rundy na rundę się rozkręcał. Jednak Francuz cały czas szedł do przodu. Momentami udawało mu się zamykać Polaka przy linach i mocno uderzać.

Ofensywną taktykę Cotteret przypłacił urazem. W czwartej rundzie, z powodu kontuzji oka, nie był w stanie dalej walczyć i Czyżyk został ogłoszony zwycięzcą.

Bartłomiej Przybyła – Santiago Garces

Trzecia walka gali PBP 8 była pasjonująca. Obaj zawodnicy nie bali się wchodzić w wymiany i stworzyli ciekawe widowisko.

Od początku lepsze wrażenie sprawiał P … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRadomski Czerwiec Wolności – Kult (zdjęcia)
Następny artykułWHO says monkeypox is not an international public health emergency, but it should continue to be monitored