A A+ A++

Dostarczone do Ukrainy zestawy HIMARS mają to zmienić. „HIMARS są już w Ukrainie. Dziękuję mojemu amerykańskiemu koledze i przyjacielowi, ministrowi obrony Lloydowi Austinowi, za te potężne narzędzie. Lato będzie gorące dla rosyjskich okupantów. Dla niektórych z nich będzie też ostatnie” – napisał na Twitterze minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.

Zasięg ukraińskiej artylerii zwiększa się do 70 km

Stany Zjednoczone zobowiązały się przekazać ukraińskiej armii cztery wyrzutnie HIMARS i około 1000 rakiet do nich. – Ten bardzo kluczowy system HIMARS MLRS jest teraz na Ukrainie i da jej możliwość bronić się w bardziej znaczący i solidny sposób – potwierdziła wiceszefowa dyplomacji USA Wendy Sherman. Amerykanie zapewnili jednak, że jest to dopiero początkowy zestaw pomocy dla Ukrainy.

Istotny jest rodzaj pocisków dostarczonych Ukrainie. Systemy HIMARS potrafią razić cele wroga na odległość 300 km. Potrzebna jest do tego jednak odpowiednia amunicja. Rakiety, które trafiły na wyposażenie Ukraińców mają zasięg do 70 km. Amerykanie nie ukrywali, że nie chcą, by ukraińskie wojsko raziło rosyjskie cele na terytorium Rosji.

Czym są systemy HIMARS?

Systemy HIMARS są groźną bronią, która może likwidować ważne strategicznie obiekty na tyłach wroga (tzw. głębokie uderzenia rakietowe): posterunki radiolokacji, stanowiska wrogich wyrzutni, ośrodki dowodzenia czy centra logistyczne przeciwnika. Zasięg 70 km powoduje, że Ukraińcy będą mogli z zaskoczenia razić rosyjskie cele, np. unieszkodliwiać rosyjską artylerię. Dzięki temu, że jest to broń precyzyjna, ukraińscy artylerzyści, zamierzający zniszczyć poszczególne cele na terenie wroga, nie będą musieli prowadzić długiego, zmasowanego ostrzału.

Załoga systemu HIMARS składa się z trzech żołnierzy – kierowcy, operatora uzbrojenia i dowódcy. Poruszają się na sześciokołowych pojazdach wysokiej mobilności, które charakteryzują się tym, że są dość lekkie w porównaniu do podobnych systemów (16 ton), co zapewnia im dużą mobilność. Innymi słowy, można je szybko dostarczyć na stanowiska ogniowe, oddać strzały i natychmiast ewakuować, żeby nie narażać ich na ogień odwetowy nieprzyjaciela.

Systemy HIMARS są seryjnie dostarczane armii Stanów Zjednoczonych od 2005 r. W 2019 r. polskie Ministerstwo Obrony podpisało kontrakt z największym amerykańskim koncernem zbrojeniowym Lockheed Martin na dostawę dla polskiej armii do 2023 r. aż 27 dywizjonów artyleryjskich wyposażonych w ok. 500 wyrzutni M142 HIMARS. Kontrakt jest warty 414 mln dolarów.

Czytaj też: Dowódca „Azowa” poprosił o więcej niż broń – o ludzi. „Powiedzieli nam, że to bilet w jedną stronę”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW okupowanym Chersoniu dokonano zamachu na “znanego” kolaboranta
Następny artykułUczniowie już na wakacjach! [Zdjęcia]