Miniony sezon był dla Legii Warszawa bardzo nieudany. Stołeczny klub przez bardzo długi czas zajmował miejsce w strefie spadkowej i poważnie groził mu spadek z ligi. Ostatecznie zespół zdołał utrzymać się w Ekstraklasie i zajął 10. pozycję w tabeli.
Mioduski miał sprzedać Legię. Problemem okazały się żądania finansowe
Za słabe wyniki Legii kibice obwiniają głównie Dariusza Mioduskiego. Niejednokrotnie dawali o tym znać w postaci licznych protestów. Ponadto klub boryka się także z problemami finansowymi. W związku z tym od dłuższego czasu Mioduski stara się sprzedać klub. Okazuje się, że pojawiła się nawet konkretna oferta. Jak informuje “Fakt”, zagraniczna firma, która działa na polskim rynku była zainteresowana kupnem Legii. Ostatecznie do sprzedaży jednak nie doszło.
Zdaniem dziennikarzy, powodem fiasku negocjacji były wygórowane żądania finansowe Dariusza Mioduskiego. Właściciel nie zamierza sprzedawać swojego klubu za małe pieniądze. Problem w tym, że wartość Legii ciągle spada. Powodem tego są ciągłe problemy finansowe oraz nie najlepsze wyniki, jakie uzyskuje drużyna. Mioduski musi zdać sobie sprawę z tego, że Legia nie jest obecnie zespołem, który walczy o mistrzostwo i nie gra w europejskich pucharach. Właściciel, aby sprzedać klub, musi obniżyć swoje żądania finansowe.
Te doniesienia są potwierdzeniem słów byłego właściciela Legii Bogusława Leśnodorskiego z końca maja. – Oczekiwania Dariusza Mioduskiego są kosmiczne i oderwane od rzeczywistości. On chyba zawsze sprzedawał wizję następnego roku, gdy okazywało się, że kolejny rok był jeszcze gorszy, a on nadal próbował sprzedawać wizję. Przez to runęła wiarygodność jego, jak i całego klubu. Perspektyw się nie da sprzedać, każdy patrzy na stan obecny – powiedział Leśnodorski w programie “Dwa Fotele” na kanale Youtube Meczyki.pl.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS