A A+ A++

Toyota wzywa niemal wszystkie wyprodukowane dotąd elektryczne bZ4X do serwisu. Elektryki mogą sprawiać zagrożenie na drodze, bo w każdej chwili… może im odpaść koło. Na szczęście wiele samochodów jeszcze nie dotarło do klientów.

Toyota bZ4X może być hitem sprzedaży, ale ma jeden, poważny problem – może odpaść jej koło w trakcie jazdy

Problem na szczęście ma zostać szybko rozwiązany. Toyota poinformowała dziś, że prawie wszystkie wyprodukowane dotąd nowe, elektryczne bZ4X muszą niezwłocznie wrócić do serwisu, a właściciele nie powinni poruszać się nimi aż do naprawy usterki.

Akcje serwisowe w przypadku nowych, elektrycznych samochodów powinny być coraz mniej powszechne. Wiele usterek można naprawić poprzez aktualizację OTA – niestety tego samego nie można powiedzieć o problemach mechanicznych.

Akcje serwisowe nie są rzadkością. W tym przypadku jednak jest ona krytyczna, bo usterka dotyczy mocowania przedniego koła, które może odpaść w trakcie jazdy. Nawet przy pierwszych przejechanych kilometrach samochód jest narażony na wystąpienie „problemu” – nie jest to zatem wynik zbyt szybkiego zużycia się konkretnego elementu.

Jaki konkretnie element jest narażony na usterkę? Toyota twierdzi, że są to śruby piasty, które już po wyjeździe z fabryki są poluzowane. Przyczyna wystąpienia tego problemu jest już badana przez ekspertów.

Toyota bZ4X – jeszcze ze wszystkimi kołami (Źródło: Toyota)

To naprawdę wielka wtopa Toyoty, choć nie dotyczy wielu klientów

Dokładniej rzecz ujmując: 2700 egzemplarzy. Tyle samochodów kwalifikuje się do akcji serwisowej. Nie zapominajmy jednak, że bZ4X jest zupełnie nowym modelem i 2700 oznacza liczbę prawie wszystkich wyprodukowanych do tej pory. Zdecydowana większość z nich, bo 2200 sztuk trafiła (lub trafi) na rynek europejski, 280 – amerykański, pozostałe to natomiast Japonia (110) oraz Azja (60).

Osoby, które zdążyły już odebrać nowe Toyoty bZ4X powinny niezwłocznie udać się do serwisu. Oczekujący natomiast muszą liczyć się z opóźnieniami w dostawie, a to z uwagi na fakt, że wiele samochodów nie zostało jeszcze dostarczonych do klientów.

W każdym razie – dla Toyoty pojawienie się tak poważnej usterki, która wymusza wycofanie do serwisu niemal wszystkich wyprodukowanych egzemplarzy jest ogromną stratą – zarówno wizerunkową, jak i finansową. Zapotrzebowanie na elektryki na świecie stale rośnie, a tego rodzaju opóźnienia znacznie wpływają na obecność Toyoty na rynku samochodów w pełni elektrycznych.

Źródło: The Verge

Przeczytaj także:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDlaczego Bertus Servaas czeka na honorowe obywatelstwo Kielc? Wypomina mu się jedną sprawę
Następny artykułUM Ruda Śląska: Wotum zaufania i absolutorium dla prezydent miasta